Gmach gimnazjum i liceum przy klasztorze ss. Zmartwychwstanek
Twierdza Zmartwychwstanek – nazwa zespołu klasztorno-szkolnego ss. zmartwychwstanek, mieszczącego się w Warszawie przy ul. Krasińskiego 31 (róg ul. ks. J. Popiełuszki) pełniącego rolę szpitala i silnego punktu obrony podczas powstania warszawskiego.
Okres konspiracji
Przez cały okres okupacji niemieckiej w latach 1939-1944 był to silny ośrodek konspiracyjny. Przez cały okres okupacji w klasztorze prowadzono tajne nauczanie. Najpierw na poziomie gimnazjum i liceum, a następnie na poziomie szkoły powszechnej (siostrom do 1943 r. oficjalnie pozwolono prowadzić szkołę powszechną). Co roku odbywały się egzaminy maturalne. W czasie okupacji przez tajne nauczanie w klasztorze przeszło ok. 1000 dzieci.
Jednocześnie, za zgodą przełożonych prowincji warszawskiej - matki Małgorzaty Dąbrowskiej CR oraz klasztoru - siostry Beaty Przybyłowicz CR, klasztor ten już w roku 1942 został przeznaczony na szpital polowy na wypadek wybuchu ogólnonarodowego powstania. W ścisłej konspiracji szpital ten od tego roku organizowała i wyposażała w odpowiedni sprzęt medyczny i lekarstwa służba zdrowia Obwodu II AK, a w szczególności: dr Czesław Błeczyński ps. Staruszek (szef służby zdrowia II Obwodu AK), dr Zbigniew Papiewski ps. Strumień, dr Maria Cywińska-Łyskawińska ps. Jolanta (referentka sanitarna WSK). Ze strony zakonnej za organizację szpitala odpowiedzialna była zaprzysiężona lekarka - siostra Amata Pruszko CR. Zapasy żywności gromadzono pod dowództwem kpt. Zygmunta Stefańskiego ps. Szachista. W ramach tego na teren klasztoru sprowadzono nawet 5 krów. Cała działalność była świetnie zakonspirowana, a o organizacji szpitala nie wiedzieli nie tylko Niemcy, którzy stacjonowali nieopodal w Instytucie Chemicznym, ale również część sióstr zakonnych.
Okres walk
Właz do kanału, który był jedyną drogą na Starówkę i do Śródmieścia znajdował się tuż obok Twierdzy. Przewodnikami byli harcerze z 227 plutonu zgrupowania "Żyrafa"
W momencie wybuchu powstania warszawskiego, 1 sierpnia 1944 r, klasztor zgodnie z przygotowaniami zamienił się w szpital powstańczy. Rozpoczęte przed godziną "W" nieopodal klasztoru walki sprawiły, że obiekt zrewidowali zaalarmowani Niemcy. Ukrytej jeszcze broni oraz zgromadzonego sprzętu nie znaleziono. Do 3 sierpnia terenu klasztoru nie objęły walki ani ostrzał - zgodnie z konwencją genewską, jako szpital nie stanowił punktu obrony, lecz spełniał funkcje jedynie medyczne. Pierwszymi pacjentami byli żołnierze niemieccy. Od 3 sierpnia szpital był już systematycznie bombardowany przez samoloty wroga oraz ostrzeliwany przez pociąg pancerny z rejonu dworca Gdańskiego. Przy klasztorze na ulicy Krasińskiego wzniesiono barykady powstańcze, tworzące linię obrony Żoliborza i chroniące zapewniający komunikację ze Starówką właz do kanału. Sam szpital znajdował się poza linią obrony, a łączność z nim odbywała się przez wykopane rowy.
Rejon ten obsadzony został przez żołnierzy zgrupowania AK "Żyrafa". 17 sierpnia pod klasztor podjechała prawdopodobnie zbłąkana kolumna niemieckich ciężarówek wypełnionych amunicją i materiałami wybuchowymi. Żołnierze "Żyrafy" zdobyli kolumnę. Tego samego dnia, przy wsparciu ogniowym artylerii z Burakowa, niemieckie oddziały w sile ok. 60 ludzi podjęły próbę odbicia utraconego ładunku. Budynek szpitala stał się drogą natarcia oddziałów niemieckich na barykadę powstańczą. Atak został odparty, a szpital 18 sierpnia ewakuowano do domów na ul. Krasińskiego pod numerami 16 oraz 10, a następnie na ul. Krechowiecką 6.
Ewakuacja szpitala spowodowała, że klasztor zaczął pełnić funkcje obronne. Zabudowania silnie ufortyfikowano, przedpole zaminowano. Twierdza Zmartwychwstanek zaczęła odtąd tworzyć silny punkt oporu w linii obrony Żoliborza. Obsadzona była przez żołnierzy AK, OW PPS i AL. Mimo ciężkich warunków w grubych murach Twierdzy działała świetlica dla żołnierzy, w której odbywały się nawet imprezy kulturalne, na przykład wieczorek recytacji aktorki Zofii Małynicz.
25 sierpnia z włazu mieszczącego się tuż obok Twierdzy wyszli pierwsi ranni i cywile ze Starówki przyprowadzeni przez przewodników z "Żyrafy". W nocy z 25 na 26 sierpnia właz był wykorzystywany przez ewakuujących się ze Starówki żołnierzy AL. Część z tych żołnierzy zasiliła załogę Twierdzy Zmartwychwstanek.
29 września Niemcy zaczęli generalne natarcie na Żoliborz. Przeciwko liczącej 117 żołnierzy załodze klasztoru i przyległej do niego barykady, z rejonu Instytutu Chemicznego nacierało ok. 2000 żołnierzy niemieckich, 16 czołgów, 6 dział samobieżnych oraz Goliaty. Twierdza była bombardowana przez artylerię i samoloty. Tego dnia zgrupowanie "Żyrafa" straciło w obronie Twierdzy 2/3 żołnierzy. Około godz. 18:30, pod naporem ognia nieprzyjaciela, zapadła decyzja o opuszczeniu Twierdzy przez powstańców. Wojska niemieckie nie zajęły klasztoru nawet po zakończeniu powstania, obawiając się, że budynek został dokładnie zaminowany.
Info z Wikipedii.
Zdjęcie z rekonstrukcji walk która odbyła się w tym miejscu chyba w 2010 lub 2011 roku.
Całą relację można zobaczyć tu
https://www.youtube.com/watch?v=Drg-ttT4An4
Uważajcie na Mugoli,
_____________________________________________________________________________
Nie daleko są również skrzynki poświęcone Powstaniu Warszawskiemu na Żoliborzu
Zaczęło się na Żoliborzu - OP86HP
Park Harcerskiej Poczty Polowej OP5D8A
Skwerek Kompanii AK "Żniwiarz" - OP68EC
Olga Przyłęcka - Bo to była Polka - OP86MX
_____________________________________________________________________________
Edit 11.01.2015 - Poprawiłem współrzędne, uważajcie na kesza konkurencji, podobno jest tam gdzieś obok.
Edit 26.08.2015 - po zaginięciu zmiana miejsca ukrycia i typu skrzynki na nietypową.
Edit 11.08.2019 r - zmiana typu skrzynki, sposobu i miejsca ukrycia.