Dnia 16 września 1939 roku Wielkopolska Brygada Kawalerii pod dowództwem gen. Romana Abrahama weszła do Puszczy Kampinoskiej i maszerowała przez nią trzema kolumnami. Jedna z kolumn kierowała się przez Famułki Brochowskie, Bieliny na Grabinę , Łubiec i Roztokę.
Niemcy robili jednak wszystko, żeby zagrodzić wojsku polskiemu przejście przez Puszcze. Jedną z takich akcji była blokada dróg we wsi Grabina.
Bitwę w Grabinie tak opisał gen. Roman Abraham w swoich wspomnieniach wojennych.
„ Rozpoznanie wysłane wzdłuż południowej lizjery lasu pod dowództwem por. Stanisława Zeitleben-Czerwińskiego melduje o zbliżaniu się czołgów z kierunku Leszna. Zmotoryzowana piechota niemiecka zajęła wieś Grabinę.
Ppłk. Klemens Rudnicki decyduje się uderzyć na Grabinę, zlikwidować zagrożenie niemieckie, ale osłania się przed ewentualnym zaskoczeniem od północy. W tym celu ściąga pod Grabinę 2 Szwadron rtm. Bieleckiego wraz z 3 Szwadronem rtm. Ksyka i 1 Szwadronem rtm. Pałki, które wspierają CKM-y i działka przeciwpancerne. Tyły natarcia ubezpiecza 4 Szwadron rtm. Poborowskiego z plutonem CKM-ów i dwoma działkami przeciwpancernymi.
Niestety, 3 Bateria, 6 Dywizjonu artylerii nie dołączyła i Ppłk. Rudnicki pozbawiony jest artyleryjskiego wsparcia w boju spotkaniowym. Natarcie prowadzi osobiście ppłk. Klemens Rudnicki.
Około godziny 15 szwadron Bieleckiego rozpoczyna atak na Grabinę, zaskakując Niemców ogniem z CKM-ów i działek przeciwpancernych. Przewaga ognia nieprzyjacielskiego jest jednak wyraźna. Poza tym na prawe skrzydło szwadronu Bieleckiego wychodzi natarcie czołgów. Ppłk Rudnicki kieruje tam do kontrataku 3 Szwadron. Jego plutony, prowadzone przez por. Feliksa Koziebrodzkiego i ppor. Bohdana Neumana, obrzucają granatami zbliżające się czołgi. W krytycznym momencie rtm. Ksyk sam strzela z bliskiej odległości z działka przeciwpancernego do szarżujących czołgów. Kpr. Kubaczewski trafia czołg z odległości 60 kroków i zapala go. Następnie kieruje ogień do innych czołgów rozrzuconych w terenie. Zapalają się jeszcze 2 z nich. Rtm. Ksyk i jego plutony słysząc okrzyk ppor. Neumana „ na szkopa!”, z granatami rzucają się wprost pod czołgi. 1 i 2 Szwadron, wsparte działkami i rusznicami przeciwpancernymi, dopadają pierwszych zabudowań Grabiny równocześnie z plutonami Neumana i Koziebrodzkiego. I na tym kierunku zniszczono 2 czołgi, a załoga trzeciego wyskoczyła z wozu i uciekła do lasu.
Ponosimy jednak straty. Giną : plut. Kasprzykowski i kaprale Mateuszow, Jaszczyszyn i Stefanowicz. Nieprzyjaciel wyrzucony z Grabiny wycofuje się na południe. Swoje odejście przykrywa nawałą ognia artyleryjskiego. W Grabinie wkraczające oddziały rozentuzjazmowana ludność wita z obrazem Matki Boskiej. Kobiety ze łzami w oczach całują zmęczonych, ale szczęśliwych ułanów.
Bezpośrednie tyły natarcia szwadronów walczących o Grabinę osłaniał z kierunku północnego 4. Szwadron rtm. Poborowskiego. Zdaję sobie sprawę z położenia 9. Pułku ułanów. To też z pełnym poświeceniem, mimo strat, powstrzymuje wychodzące z Nowych Bud uderzenie piechoty niemieckiej wspartej lekkimi czołgami. Zapalił już i zniszczył 4 wozy, poniósł jednak straty w ludziach. Zostało tez rozbite jedno z naszych działek przeciwpancernych.
Nieprzyjaciel, którem przewaga w lotnictwie oraz broni pancernej umożliwia dokładne rozpoznanie naszego położenia na odcinku od Wisły po Sochaczew, Kampinos, Leszno i Błonie, usiłuje szybko przeciwstawić się naszym zamierzeniom. Zdecydowana postawa szwadrony Poborowskiego udaremniła uderzenie Niemców na tyły walczącego pod Grabiną 9 Pułku ułanów.
Las i zapadający wieczór stają się chwilowo naszymi sprzymierzeńcami o zmierzchu zakończył się bój o Grabinę. Walka była bardzo zacięta. Ze wszystkich stron nasze szwadrony atakowały czołgi, zwalczane skutecznie ogniem działek i rusznic przeciwpancernych, a także granatami. Dnia 17 września 9 Pułk ułanów nie dopuścił nowych sił niemieckich nadciągających z południa do rejonu walki pod Zamościem, rozbił je i zabezpieczył oraz ułatwił nam dalszy ruch na wschód.
Ogółem na południowym i północnym odcinku walki 9. Pułku ułanów zniszczono osiem czołgów. Zdobyto jeden czołg, a ponadto wiele broni maszynowej i motocykli. Straty zadane Niemcom w ludziach i sprzęcie powstrzymały ich od aktywniejszego działania w tym dniu na odcinku 9 Pułku ułanów. Straty pułku wyniosły pięciu podoficerów i dwudziestu sześciu ułanów.
Po zajęciu Grabiny ppłk Rudnicki wysyła rozpoznanie na kierunku dalszego marszy na wschód 2 Szwadron Bieleckiego, skierowany w celu rozpoznania wschodnich i południowo-wschodnich wyjść z Puszczy w rejonie Łubca i Roztoki, melduje, że nieprzyjaciel zamknął jej południowo-wschodnie wyloty, skąd prowadzi silny ogień artylerii.
Po wypoczynku nocnym, wobec braku łączności z grupą operacyjną kawalerii i 15 Pułku ułanów, ppłk Rudnicki rozpoczyna rankiem 18 września marsz bezpośrednio na północ. Tam spotykają się po raz pierwszy 15 Pułk ułanów i 9 Pułk ułanów. Odtąd maszerują razem i około południa dochodzą do rejonu lasów koło wsi Janówek, gdzie dołączają do sił grupy operacyjnej idących na Palmiry i Warszawę”.
Zwycięska bitwa pod Grabiną, rozegrana na terenie Puszczy, jest jednym z przykładów chwały oręża polskiego.
Skrzynkę tę adoptowałem od Kolegi Pawła wiec pozostawiam jej dotychczasowy opis i kształt.
Dla ukrycia skrzynki uzyskałem zgodę Dyrekcji Kampinoskiego Parku Narodowego.
Proszę o przestrzeganie Regulaminu Kampinoskiego Parku Narodowego.
Kesz ukryty jest za tablica upamiętniającą miejsce zwycięskiej bitwy.
Powodzenia !!
Kordy mogą być niedokładne, lecz tablice znajdziecie bez problemu, gdyż widać ją z drogi.