Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Musisz być zalogowany, by wpisywać się do logu i dokonywać operacji na skrzynce.
stats
Zobacz statystykę skrzynki
DHARMA - OP4D20
W poszukiwaniu ukrytego archiwum
Właściciel: Hern
Zaloguj się, by zobaczyć współrzędne.
Wysokość: 275 m n.p.m.
 Województwo: Polska > śląskie
Typ skrzynki: Quiz
Wielkość: Normalna
Status: Zarchiwizowana
Data ukrycia: 17-04-2012
Data utworzenia: 17-04-2012
Data opublikowania: 17-04-2012
Ostatnio zmodyfikowano: 23-01-2018
18x znaleziona
0x nieznaleziona
11 komentarze
watchers 19 obserwatorów
55 odwiedzających
18 x oceniona
Oceniona jako: znakomita
12 x rekomendowana
Skrzynka rekomendowana przez: Agatha, anka221, elvis666master, etna&mars, fredzio, LadyMoon, Mensor, norbinorek, odludeq, rubin, Sowa7, Tati
Musisz się zalogować,
aby zobaczyć współrzędne oraz
mapę lokalizacji skrzynki
Opis PL

"Poświęciłem temu całe swoje życie. Jednak kiedy po latach poszukiwań zgromadziłem materiały bardzo długo wahałem się wyruszyć na właściwe poszukiwanie. Wszystko wskazywało, że właściwego miejsca i tak nie odnajdę a jedynie dalsze ślady, podobno jakieś certyfikaty, może coś cenniejszego. Po długim namyśle zdecydowałem się. Odchodzę i być może nigdy nie wrócę. Muszę zakończyć to co robiłem przez dekady. Pozostawiam kopie materiałow, może ktoś się jeszcze odważy."

Enzo Valenzetti to samotny matematyk z Uniwersytetu w Princeton. W 1962 roku został poproszony przez ONZ o stworzenie równania, mówiącego kiedy ludzkość zlikwiduje samą siebie. Rezultat poszukiwań został nazwany równaniem valenzettiego. Kiedy ONZ zdecydwało zlekceważyć wyniki równania, Alvar Hanso tego nie zrobił i kontynuował twierdzenia Valenzettiego, próbując zmienić wynik równania, manipulując życiem ludzkości.
Alvar Hanso - duński przemysłowiec, handlarz bronią, założyciel Fundacji Hanso, mieszkający w Holandii. Potomek Magnusa Hanso, który zginął podczas katastrofy okrętu Czarna Skała na wyspie w XIX w. Wielkie fortuny Alwar dorobił się na handlu bronią, choć wielkie pieniądze odziedziczył także po przodkach. Alwara Hanso Równanie Valenzettiego, które miało oznaczać datę samozagłady ludzkiej cywilizacji. Porzucony przez światowe organizacje projekt stał się głównym celem sfinansowanej przez magnata przemysłowego Inicjatywy DHARMA, która powstała na przełomie lat '60 i '70, zaś ok. r. 1970 przybyła na wyspę.

Fragmenty pozostawionego pamiętnika

Historia ma swój początek 23 lata temu. Byłem dobrze zapowiadającym się fotoreporterem. Poznałem go na jednym z przyjęć. W średnim wieku, z szopą kruczoczarnych włosów, perfekt niemiecki i angielski z amerykańskim akcentem – fizyk kwantowy i coś tam jeszcze.  Niesamowita osobowość. Albert, nazwiska nie znałem. Polubiliśmy się. Robiłem dla niego zdjęcia nieba, czasem wychodziliśmy gdzieś na drinka. Trwało to jakieś pół roku, może 8 miesięcy.

Ponownie spotkałem go po 4 latach na jakimś sympozjum, gdzie pracowałem dla  jednej z gazet popularnonaukowych.  Wydał się jakiś zamyślony, jakby posiwiał z lekka. Zaprosił mnie do siebie za 6 tygodni.  Poszedłem. Przez te półtora miesiąca strasznie posiwiał, włosy miał w nieładzie, zapuścił wąsa.  Wszędzie były jakieś obliczenia, nawet na ścianach wzory wydrapane nożem czy gwoździem. Albert prosił bym to wszystko sfotografował, nie powiedział dlaczego…

Później zaczął mówić.  O zagładzie świata i o tym, że temu zapobiegnie. Odbiło mu zupełnie. Powiedziałem mu o tym.  Odpowiedział pokazując mi język. Nie omieszkałem się tego uwiecznić na ostatniej klatce trzeciego filmu.  To właśnie tej nocy usłyszałem pierwszy raz o projekcie DHARMA, o bliżej nieokreślonej wyspie, eksperymentach z czasem i  przestrzenią oraz masę innych nieprawdopodobnych bzdur. Uznałem go za szaleńca i całkowicie zerwałem kontakt.

Po 4 miesiącach z prasy dowiedziałem się o jego zniknięciu bez śladu. Nieco zaintrygowany wywołałem zdjęcia z tej szalonej nocy, Spojrzałem na ostanie i … wydało mi się jakieś takie znajome. Poczułem zaniepokojenie. Rzuciłem się do starych gazet. Jest! Moje zdjęcie! Przecież to NIEMOŻLIWE! Przecież to sławne zdjęcie wykonane przed laty! To był ON!!!   Zemdlałem …

Przyznaję, że wszystko to mocno mnie zaintrygowało. Postanowiłem choć trochę zrozumieć to co miałem na fotografiach. Nie było to łatwe … Rzuciłem wszystko. 8 lat studiowałem fizykę i matematykę. Coś zacząłem rozumieć. Przez następne 4 lata nie zajmowałem się już niczym innym. Przestałem kontaktować się z rodziną, dla wszystkich dawnych znajomych przestałem istnieć. Wreszcie pojąłem istotę rzeczy, ale uświadomiło mi to, jaki ogrom pracy jest jeszcze przede mną. Przede wszystkim zaś, muszę znaleźć zagubione archiwum DHARMA w którym znajdują się podsumowania ich prac. Niestety nie będzie to łatwe, bo w grę wchodzi i przestrzeń i czas.

Chaos. Te wszystkie równania … Rozmawiałem z Reyesem, jakoś się dowiedział czego szukam i mnie znalazł. Wyspa jako miejsce nie ma sensu. Tam wszystko co dotyczyło DHARMA zostało zniszczone w ostatnich latach. Zresztą nie chcę na wyspę, bo to w zasadzie bilet w jedna stronę.  Gdzie więc jest to archiwum? Albert jeździł do Ann Arbor i Portland. Może tam? Chyba nie, ale powinny tam zostać jakieś wskazówki …

Jeszcze większy chaos. Wszystko zależy od czasu i miejsca obliczeń. To bez sensu. Odchodzę już od zmysłów. Obliczenia zrobione teraz, za chwilę są nieaktualne. Potrzebna jest jakaś stała, która chociaż skwantuje wyniki. Coś co zaczepi miejsca w czasie i przestrzeni.

Sukces i porażka. Udało mi się odkryć stałą opartą na czasie i przestrzeni. Poza tym to kordy latarni. Wynika z tego by znaleźć archiwum, trzeba znaleźć latarnię która wskaże dalszą drogę.

 

Otrzymuję już skwantowane wyniki, ale odkryłem, że są to współrzędne względne. To przesunięcia w przestrzeni zależne od czasu, skwantowane do pełnych godzin zegarowych. Jak zdobyć bazowe współrzędne?! Jestem już u kresu sił … Muszę pojechać do Los Angeles. Tam coś jest …

W materiałach z Los Angeles znalazłem nieprawdopodobną rzecz. Zwariowałem? Wierzyć się nie chce, ale to może być prawda. Nie mam pojęcia jak to się stało, ale okazuje się, że US Army, prowadząc  doświadczenia z bombami termojądrowymi na Pacyfiku w 1954 roku znała poszukiwane przeze mnie koordynaty bazowe do archiwum DHARMA.  Umieścili je natomiast w drugiej połowie pierwszej dekady XXI wieku i to w miejscu publicznym! Po co? Dlaczego? Nie mam pojęcia. Ważne, że je znalazłem i moja wielka praca dobiegła końca. Po długim namyśle zdecydowałem się. Odchodzę i być może nigdy nie wrócę. Muszę zakończyć to co robiłem przez dekady. Pozostawiam kopie materiałów, może ktoś się jeszcze odważy…



Drogi poszukiwaczu skarbów, odważysz się ? Możesz już nigdy nie wrócić … Powodzenia, Namaste.

Archiwum jest czułe na masę. Zbyt duża w pobliżu może spowodować ponowne zniknięcie na wiele lat.
Każdego zdobywcę proszę o kontakt. Podam adres do pobrania materiałów dodatkowych (certyfikat etc).

Ze spraw technicznych: mogą przydać się rękawiczki.Proszę o dokładne zamykanie pojemnika.
Wszystkim, którzy pomogli przy tworzeniu tej skrzynki: DZIĘKUJĘ
Dodatkowe informacje
Musisz być zalogowany, aby zobaczyć dodatkowe informacje.
Obrazki/zdjęcia
D.....
4...
wzory
szukanie ...
kordy
archiwum