Kapliczka Św. Barnaby
Ciekawostką Bieniszewa jest cudowne źródełko, którego wody posiadają moc uzdrawiania. Wspomniane źródełko podobno nigdy nie wysychało ani nie zamarzało, nawet w najcięższe mrozy. Każdy kto napił się wody z tego źródełka następnego dnia cudownie zdrowiał.
Pewnego dnia przez las w Bieniszewie przejeżdżał rzeźnik wioząc do Kazimierza Biskupiego mięso. Dostrzegł on zakonników w białych habitach uprawiających ogród i spożywających jedynie warzywa. Dla rzeźnika był to widok niespotykany i ciężko mu było zrozumieć, że ktoś z własnej woli rezygnuje ze spożywania mięsa. Chciał więc podarować im część wiezionego na sprzedaż towaru. Zakonnicy odmówili wyjaśniając, że reguła ich zakonu zabrania spożywania mięsa. Mogą jeść wyłącznie warzywa, owoce oraz ryby. Wówczas przewożone przez rzeźnika tusze zamieniły się w ryby. Rzeźnik podarował te ryby Barnabie jako najstarszemu z zakonników. Barnaba przygotowując posiłek dla zakonników wrzucił do studni, która znajdowała się w pobliżu jego pustelni, głowę jednej z ryb. Następnego dnia ze studni wyłowił ryby i czynność tę powtarzał aż do dnia tragicznej śmierci zakonników.
Więcej o męczęńskiej śmierci zakonników poczytacie na stronie: http://alewielkopolska.blox.pl/tagi_b/184585/sw-Barnaba.html
Nie potrzeba kłujki ni łopatki.