W samo południe na łódzkim bruku
W lipca leniwy dzień,
W słońcu słodkim jak sen;
W samo południe na łódzkim bruku,
Co wydarzyło się?
Oto spotkali się oko w oko
Na rogu dwu toczących wojnę ulic;
Z Miedzianej jedni wąskiej magistrali
Zaś drudzy z ulicy Przędzalnianej.
Słońce powinno, ale się nie skryło
Za obłok biały na czas trwania bitwy,
Z Miedzianej czterech równych wzrostem było
I tamtych czterech; piąty się nie liczy.
(Szczeniak. Stał z boku, kiedy się starsi
Trzaskali.Kiedy sobie zęby i żebra liczyli.)
Ostro się wzajem trzaskali chłopcy;
Bez pudła chłopcy sypali się z garści;
W powietrzu błyskał tu i tam scyzoryk:
Urodą bliźnich któż by się tam martwił!
W samo południe na łódzkim bruku
W lipca leniwy dzień,
W słoncu słodkim jak sen;
Pod niezmierzonym spokojem ogromu błękitu
Płynęła młoda krew!
*Pastiszszszsz...wiersza Edwarda Stachury
Na pamiątkę tej słynnej bójki, mieszkańcy okolicy na budynku przy ulicy Przędzalnianej, gdzie owo zajście miało miejsce, ufundowali charakterystyczną tabliczkę. Warto zapoznać się z jej treścią. Geocache załozone jest pod podanymi współrzędnymi - poszukaj. Miejsce jest ogólnodostepne. Zabierz coś ze sobą do pisania, W środku znjdują sie informacje dotyczące większej całosci, które zaniedługo bedą bardzo przydatne.
POWODZENIA !!!!!
You must be logged-in to see additional hints