Polska Ludowa postanowiła, że skoro w Spale wypoczywali carowie (a właściwie caryce) i prezydenci okresu międzywojennego to dlaczego nie mogą tego robić "ludzie dobrej roboty".
Klocki zwane domami wczasowymi pod auspicjami FWP dawne lata świetności mają już za sobą ale dla niektórych pozostaną reliktem z upojnej przeszłości.
W latach 80-tych minionego stulecia można tam było zobaczyć dziki przychodzące na żer, a właściwie na poczęstunek u wczasowiczów. Na polance wesoło trzaskało ognisko, piekły się kiełbaski (albo coś je przypominające)...Mimo wszystko komuno ... nie wracaj.
W okolicy warto zajrzeć do kościółka myśliwskiego, lokomotywy i obejrzeć posąg żubra.