Legenda o źródełku Dawno temu nadleśniczym Lasu Miejskiego
był niejaki Kiszporski. Miał on córkę - piękną Beatę, bardzo
zarozumiałą. Kochał się w niej młody robotnik leśny - Józek Blok.
Niestety był biedny i dziewczyna nawet nie chciała na niego spojrzeć.
Pewnego dnia, kiedy Beata przyniosła ojcu obiad do lasu koń się
spłoszył, dziewczyna wypadła z bryczki i straciła przytomność. Józek
Blok skropił ją wodą ze źródełka i dziewczyna natychmiast się w nim
zakochała. Od tamtej pory podobno każdy, kto zostanie pokropiony wodą z
tego źródełka - zakocha się w tym, kto go nią ochlapał.