STRAŻNICA W ŁUTOWCU
( już tylko sama skała...)
Jakie to jest dla mnie piękne i urocze miejsce. Wręcz wymarzone !!
Pewnego razu będąc na Jurze trafiłam tu niby przypadkiem, ale teraz już jestem pewna, że na pewno nie był to przypadek.
Widoki z góry są wspaniałe, można sobie tam zorganizować piknik, porządnie wyalienować się a dodatkowym atutem jest to, że na samą górę można się bezproblemowo wdrapać od tyłu skały.
Strażnica wybudowana na wysokiej, 20-metrowej skale powstała prawdopodobnie w XIII-XIV w. Obecnie sądzi się, że strażnica ta została opuszczona pod koniec XV w. lub na początku XVI w. (wg niektórych źródeł nastąpiło to po 1370 r.). Istnieje również hipoteza, że wieża została zniszczona wybuchem.
Obecnie ze strażnicy zachowała się nikła pozostałość muru (zaledwie kilkadziesiąt kamieni) w szczelinie skalnej. Ten zachowany odcinek muru jest ledwo widoczny i trudnodostępny.
Obok skały znajdował się majdan gospodarczy oraz fortyfikacje ziemne, z których pozostały jedynie nikłe ślady.
Na środku dziedzińca gospodarczego wybudowano dom. Do jego budowy prawdopodobnie wykorzystano część kamieni z murów wieży. Rekonstrukcja założenia pozwala przypuszczać, że składało się ono z części górnej i dolnej. Część górną stanowiła duża wieża (tzw. kamieniec), zaś dolna - majdan gospodarczy umocniona była wałem i fosą. W latach 20-tych XX w. na terenie majdanu wybudowano dom mieszkalny z którego obecnie pozostały już tylko fundamenty. Podobnie jak z części górnej, tak i z fortyfikacji ziemnych pozostały nikłe ślady.
Niemniej warto to miejsce odwiedzić, choćby dlatego, aby porównać co pozostało do dnia dzisiejszego.
Rekonstrukcja warowni - Grafika p. Zygmunta Lisa
Pięknie opisane:
http://pieknoistnieje.maliturysci.pl/18-straznica-w-lutowcu/
O keszu:
Założony niezwykle spontanicznie, zatem - póki co - bez fajerwerków.
Uważaj, by nie spaść!
Powodzenia!
Od autora:
Skrzynką tą chciałam zamknąć pewien piękny i wspaniały czas w moim życiu, którego właśnie w tym roku nadszedł kres.
Niestety, ale nic nie trwa wiecznie ...