W 1637 roku zarządca Hrabstwa Kłodzkiego Zygmunt Hoffmann wykupił opisane przez dr Schillinga źródło i jego okolice, jednak z powodu toczących się wojen przez 40 lat nie dokonywał żadnych prac. Dopiero w 1678 roku właściciel zlecił oczyszczanie tego źródła i wtedy w pobliżu znaleziono źródło cieplejsze, o większej wydajności, które Zygmunt Hoffmann na cześć swojej żony nazwał „Maria". Po dokładnym odsłonięciu nowego wypływu wody, odkryto również wykuty w skale zbiornik o długości prawie trzech metrów, szerokości dwóch i głębokości ponad dwóch metrów. A w nim resztki łopat, czerpaków i innych przedmiotów. Wszystko wskazywało na istnienie zorganizowanej formy leczenia zdrojowego w odległym czasie, i to znacznie wcześniej niż w zdroju „Jerzy".
Hoffmann rozpoczął budowę zakładu kąpielowego, który został oddany do użytku w 1680 roku. Nadał mu nazwę „Marienbad” (obecnie „Wojciech"). Był to okazały ośmioboczny obiekt o wysokości ponad 20 metrów i średnicy prawie dziesięciu metrów. W środku znajdował się ośmiokątny basen o przekątnej około 6 m i głębokości ponad l, 5 m. Dno basenu stanowiła drewniana podłoga, przykrywająca wypływy wody.
Na przełomie wieków trwała walka pomiędzy źródłem miejskim i prywatnym. Publikowane były konkurencyjne opracowania medyczne, które dotyczyły wód lądeckich oraz zaleceń, jak je należy stosować. W zależności od patrona wydawnictw, autorzy tych prac bardziej zachwalali zdrój „Jerzego" bądź zdrój „Marii". Dopiero w 1736 roku, gdy od wnuka Hoffmanna władze miejskie wykupiły „Marię” oferta lecznicza stała się pełna, i do dziś sprawiedliwie promuje zarówno radonowe jak i siarkowo-wodorowe zasoby termalne Lądka.