Łysków-Kolonia to mała rozproszona w lesie wioska na zachodzie Lasów Janowskich w gminie Zaklików. Jak każda wieś w tych lasach przeżyła gehennę w czasie wojny związaną z pacyfikacją jej mieszkańców. 12 października 1942 roku Niemcy spalili wieś, a wszystkich mężczyzn wywieźli do Majdanka, gdzie zginęli.
W 60. rocznicę tych wydarzeń, czyli 12 października 2002 roku, we wsi przy głównej drodze odsłonięto tablicę – pomnik, na której umieszczono nazwiska wszystkich ofiar pacyfikacji oraz tych, którzy w inny sposób ponieśli śmierć. Oprócz nazwisk na tablicy znajduje się napis:
„Lista osób pomordowanych podczas okupacji niemieckiej we wsi Kol. Łysków. [i tu wymienionych jest 38 nazwisk; w tym trzydziestu jeden, którzy zginęli w Majdanku i siedmiu, którzy zginęli w latach 1940-1944 w różnych miejscach]. Data pacyfikacji 12.X.1942 r.”
Pod tablicą marmurowa płyta – postument i na niej jeszcze jedna tabliczka informująca o tym , że leżą tu prochy ofiar sprowadzone z Majdanka.
A jak doszło do akcji pacyfikacyjnej? Dionizy Garbacz w książce „Przechodniu, pochyl czoła” tak to opisuje:
„10 października grupa partyzantów transportowała swojego rannego kolegę. Ludzie z lasu zwrócili się do sołtysa, żeby dał im furmankę do przewiezienia kontuzjowanego partyzanta. Ale sołtys w obawie przed niemieckimi restrykcjami odmówił. Jeden z partyzantów nie wytrzymał i zastrzelił sołtysa. Informacja ta dotarła do zaklikowskiej żandarmerii.
Dwa dni później wczesnym rankiem, gdy wszyscy jeszcze spali, Wehrmacht otoczył wieś. Wszystkich mężczyzn, kobiety i dzieci niemieccy żołnierze wypędzali z domów. (…) Wojskowi napastnicy zaczęli palić domostwa. Mieszkańców wsi pod zbrojną eskortą poprowadzono do pobliskiego Łysakowa. Wehrmacht zaczął rabować mienie. Już w czasie pacyfikacji, której celem było wyłapanie partyzantów, zginęło kilku ludzi. Ale to był początek tragedii (…)
Mężczyzn skierowano do Zaklikowa.. Co prawda jeszcze w Łysakowie Niemcy zapewniali, że nikomu nic się nie stanie. Mieli tylko zaprowadzić zrabowane we wsi bydło do Zaklikowa, apotem wrócić do domu. Rzeczywistość okazał się jednak inna. Kilkudziesięciu mężczyzn aresztowano w Zaklikowie i powiedziano im, że pojadą na roboty do Niemiec. Przed wyruszeniem w drogę zwolniono sześciu: jednego w podeszłym wieku, pięciu pozostałych za poręczeniem pewnej Niemki, dla której pracowali. Wszystkich pozostałych trzydziestu jeden mężczyzn z Kolonii Łysków wywieziono do obozu koncentracyjnego w Majdanku pod Lublinem. Po paru miesiącach do wsi dotarła straszna wiadomość, którą przesłał Jan Erbetowski z Majdanka przez wieśniaka dowożącego żywność do obozu. Przy życiu z wszystkich wywiezionych został tylko jeden. Wkrótce i on zginął.”
Oryginał skrzynki zginął razem z iglakiem, którego ścięto, a na którym skrzynka się znajdowała. Grafen reaktywował skrzynkę, więc uaktualniam opis zgodnie z opisem grafena.
Skrzynka to magnetyk w ogrodzeniu. Weźcie coś do pisania. Skrzynka z tych, które przyciągają w miejsce i zapoznają z jego historią.