W pośpiechu pakował swoje niezbędności. Dwie koszule, spodnie, skarpetki....wszystko nieświeże jakieś, przesiąknięte wilgocią...
W TAKĄ podróż ze starymi szmatami?! Wkurzony dynamicznie rzucił walizką o ścianę.
- Nie, to bzdura jakaś z tym pakowaniem! W Nowym Świecie z pewnością dadzą mi suche!
Spojrzał na poszarzałą firankę i na to, co za nią: szary od deszczu świat stawał się coraz bardziej nieprzystępny, a wody na podwórku robiło się coraz więcej. W miejscu, gdzie jeszcze tydzień temu siedział ze Stefanem i popijał "browara" dziś była rzeka po kolana. I to przecież nie koniec - dalej pada!
Tak, dziś uwierzył słowom przyjaciela: Rzeka Pisia szykowała światu POTOP!
----------------
Rozwrzeszczany tłum kłębił się pod arką. Wszyscy podekscytowani, każdy chciał wsiąść. Jednak przy wejściu jakiś facet owinięty białym prześcieradłem prowadził ścisłą kontrolę:
- przedstawicieli Pana gatunku mamy już na pokładzie. Dziękujemy, przepraszamy.
Wielki szary słoń odszedł ze spuszczoną głową i trąbą...
Marian usłyszał dokładnie to samo. Zanim jednak sie z tym pogodził, postanowił podarować coś Nowemu Światu, by ten o nim nie zapomniał...W nocy, gdy wszyscy już spali poprosił o pomoc lwa...
--------
Kesz ukryty jest w przejściu, po lewej, w jednym z ośmiu. Sięgaj delikatnie, stoi na wąskiej półeczce. Jeśli spadnie, będzie wisiał na żyłce. Podejmując skrzynkę weź więc pod uwagę, że z powodu przywiązania do obiektu, nie będziesz miał możliwości odejść z keszem.
Skrzynkę podejmujemy w dzień.
Symbol | Type | Coordinates | Description |
---|---|---|---|
![]() |
Parking area | --- | Z tej strony wchodzisz na teren |