Margarete Genth z domu Breyer - jedna z pierwszych mieszkanek pałacu w Krępie. Niby zwykła osoba, która żyła 42 lata. Ale w Krępie żyją mieszkańcy, którym jej duch ukazywał się na koniu jadący przez wieś. Podczas jednego z festynów jaki odbywał się nie tak dawno w Krępie, w wielkiej tajemnicy przed mieszkańcami zaplanowano inscenizację przejazdu ducha "białej pani" na koniu przez wieś. Plan był taki, że jak zrobi się ciemno to DJ ma puścić specjalny podkład muzyczny z odgłosami konia idącego po drodze i grzmotami. Napięcie i dreszczyk grozy wśród zebranych uczestników festynu rósł. Tym bardziej, że na niebie też pokazały się prawdziwe grzmoty. Na umówiony znak konno ruszyła przebrana za "ducha" jedna z mieszkanek Krępy. Ponieważ na ten czas wyłączono wszelkie oświetlenie we wsi, aby nie narażać "ducha" i konia na kontuzje zaplanowano, że nie pojedzie przez całą wieś jak głosiła legenda, tylko skręci w okolicę cmentarza poniemieckiego. Taki przebieg zdarzeń sprawił, że włosy stanęły dęba u najstarszych mieszkańców Krępy, którzy nikomu wcześniej nie zdradzali, że właśnie tam skręcał prawdziwy duch pani Margarete. Legenda głosi, że za życia p. Margarete Genth ukradkiem przed wścibskimi oczami ludzi, konno jeździła na ten cmentarz gdzie spotykała się z jakimś mężczyzną. Kordy wskazują na symboliczny kamień nagrobny pani Margarere i jej rodziny w tym Paula Lukasa Genth - dziadka Hannelore Hirschfeld, która dostarczyła fotografie i dokumenty do kroniki. Skrzynka pod kordami.
Skrzynka wchodzi w skład projektu "Krępa", nie zapomnij spisać kodu z logbooka, potrzebnego do ustalenia pozycji finału. Szczegóły w skrzynce finałowej : http://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=19906
Symbol | Type | Coordinates | Description |
---|---|---|---|
![]() |
Interesting place | --- | grób tytułowy |