Domek, jakich wiele, ale chyba czarnego jeszcze nie było.
Skrzynka dla wielbicieli chodzenia na czuja, bo gps i tak pływa w gęstym lesie. Skrzynka znajduje się niedaleko miejsca startowego. Gdyby gps nadal się buntował, wystartujcie z miejsca, gdzie jest mały "mostek" nad rowem. Idziecie mniej więcej na północny północny zachód. Wiem, że możecie nie wiedzieć, gdzie jest północ (ech młodzież), więc osobom bez kompasu tłumaczę: po prawej ręce macie obwodnicę i idziecie prosto w las, prostopadle do drogi.
I teraz tak. Mniej więcej na wprost będzie mały świerk. To nie tam, ale to dobry wyznacznik trasy. Idziecie dalej, ale odbijacie ociupinkę w lewo, gdzie będzie drugi mały świerk. To też nie tam, ale już blisko. Idziecie dalej na północny północny zachód i po drodze do trzeciego świerka możecie wpaść do małej dziury (zwłaszcza uprzedzam osoby idące nocą i z dziećmi) i za tą dziurą jest trzeci świerk. I to tam.
Bardzo proszę o zamaskowanie skrzynki możliwie jak najbardziej dokładnie, by nie znaleźli jej grzybiarze.