Kiedyś mogło się tutaj zaparkować za darmo w sezonie, a także na dziko rozbić namiot, czy zapalić ognisko.
Dziś po remoncie mostu jest wielkie gruzowisko, a wjazd zagradza stalowa lina rozwieszona między drzewami.
Jednak dalej jest to miejsce urocze, szczególnie jesienią. W ciszy i spokoju można tutaj odpocząć podziwiając Jezioro Myczkowskie. Kąpiel jest niewskazana, nawet zabroniona. Jest to zbiornik wyrównawczy dla Zalewu Solińskiego. Tak więc woda jest bardzo zimna, nawet latem, a także ma duże wahania poziomu.