Staram się dorzucić parę ciekawostek nie tylko z Wikipedii.
[ ] Kościół pod wezwaniem św marcina i malgorzaty został ufundowany w Xll w. 1144r prawdopodobnie przez Piotra Dunina herbu Łabędź. Pierwotny obszar parafii wynosił 800km2 świadczyć to moze o tym że jest to jedna z najstarszych parafii w Polsce. Nie znalazłem wiadomości dlaczego w nazwie jest tylko używana nazwa św Marcin i odpust jest także w dniu imienin św.Marcina. W latach 1410-1434 proboszczem parafii był ksiądz Bartłomiej herbu Wieniawa kapelan króla Władysława Jagiełły. Dość dobrze opisane dzieje samej parafii jak i Kłobucka są zasługą proboszcza Jana Długosza o którym większość z nas słyszała. Trzeba tez wspomniec o dwoch wikariuszach : Pleszynski i Wrzesniak. Obaj brali czynny udzial w powstaniu styczniowym narażając swoje zycie. Po upadku powstania udalo sie obu zbiec za granice pomimo usilnych staran moskali o ich schwytanie.Jan Długosz czynił starania aby w oparciu o znaczne dochody parafii ufundować klasztor. Co udaje się w 1454r. Klasztor w formie murowanej mieścił się tam gdzie obecnie jest "skromna plebania". Dzięki dużym dochodą kościoła powstaje w Kłobucku pierwsza szkoła. Budowane są nowe magazyny aby było gdzie przechowywać zboża i inne dobra zebrane jako dziesięcina. Kościół jak i klasztor mają spore zasługi w upadku świetności miasta poprzez nakładanie na ludność coraz to większych obciążeń. W czasie pierwszej wojny światowej Niemcy zabierają z kościoła dzwony i organy toteż późniejszemu proboszczowi udaje się sprawić nowe. Podczas ll wojny światowej ksiądz kanonik Władysław Gacek zmuszony jest oddać Niemcom dokumenty pochodzace z czasów Jana Długosza i króla Stanisława Leszczyńskiego .Dokumenty nigdy nie zostały odnalezienie.
11 lipca 2011 r., w trakcie porannej mszy, w wieżę kościoła uderzył piorun powodując pożar jej wyższej, drewnianej części. Pożar nie wyrządził większych szkód ze względu na szybką reakcję straży pożarnej
Z ust naocznego świadka wiem ,że pod kościołem są podziemne korytarze i katakumby. Raz pod wpływem jakiejś słabości ksiądz pozwolił zejść ( wtedy jeszcze uczniom podstawówki)do podziemi. A z legend ludzie bajają, że podziemia ciągną się aż do klasztoru na Jasnej Górze:).
Co do kesza jest to imitacja ..... nie powinno być problemu ze znalezieniem. Proszę uważać na ewentualne odłamki szkła.