Portal numer jeden, wykonany z piaskowca, znajduje się na wschodniej ścianie dawnego kolegium jezuickiego (dziś – budynek przylegający do kościoła Bożego Ciała). Powstał w 1617 roku (napis na łuku archiwolty: ERBAUT 1617). Jego autorem jest niejaki Johann Pol, mistrz rzeźbiarski specjalizujący się w portalach. W Głogowie pracował przez około 15 lat. Napis umieszczony na fryzie można przetłumaczyć tak:
Miłość wzniosła się ponad wszystko. Prawda została ponad wszystko. Sprawiedliwość została przepędzona. Niewierność pozostała wśród ludzi.
Dwie główne postaci po bokach to uosobienia Wiktorii (z berłem i koroną). Relief na zwieńczeniu przedstawiał chrzest Chrystusa w Jordanie. Nie zachowały się figury Jana Chrzciciela i Mojżesza, które wieńczyły kolumny portalu, jak również wiele drobniejszych detali architektonicznych. Dodajmy, że portal nie znajduje się na swym oryginalnym miejscu – początkowo znajdował się w rynku przy głównym wejściu kamienicy nr 26.
Dosłownie kilka kroków od niego znajduje się drugi zabytkowy portal (skrzyżowanie Kołłątaja i Powstańców, naprzeciwko skromnych pozostałości dawnej fontanny Fritza Reutera). Ponoć prowadził do innych wszechświatów, dlatego został zamurowany.
Keszyk w miejscu, z którego doskonale widać by było oba portale, gdyby liście drzewka nie zasłaniały tego pierwszego. Warto przyjrzeć się latarni, na którą wskazują współrzędne, bo to ewenement (patrz: tabliczka na latarni). W ogóle okolica przebogata w historię, bo macie jeszcze w pakiecie pomnik Józefa Wybickiego, na skwerku przy latarni aleja katyńska z ciekawym, przepołowionym pomnikiem. A tuż obok - pamiątkę po spalonej synagodze.
Keszyk prosty, a miejsce ruchliwe i w ogóle będziecie superwidoczni, tak że dyskrecja obowiązkowa. Bierzemy go sobie, siadamy na ławeczce i delektujemy widoczkami. Odkładamy w to samo miejsce, wiadomo jak. Powodzenia. miłych wrażeń.