Historia zaczyna się w XIII wieku - to tu powstaje pierwszy drewniany kościół, który przetrwał do 1601r.
Świątynia niszczała. W 1612 roku Wacław Leszczyński - spadkobierca Gołuchowa buduje nowy z cegły (konsekrowany w 1623).
Kościół ten przetrwał do 1941 roku.
22 lipca 1940r. – do Gołuchowa przybywa komisarz gminny Rosbander Erhard (wróg Kościoła i polskości) i obejmuje amtsbezirk (starostwo).
Wrzesień - nakazuje mieszkańcom oddać książeczki do nabożeństwa, które pali. Następnie każe usunąć wszystkie krzyże i figurki przydrożne.
22 października 1940r. – po raz pierwszy Rosbander wysuwa plan budowy domu partii w Gołuchowie oraz przebudowy szosy. Przeszkodą jest kościół, więc trzeba go zburzyć! Ta decyzja odwlekana aż do przyjazdu Gauleiter Arthur Karl Greiser - rozpoczyna się grabież dzieł sztuki.
13 września 1941r. – wydano rozkaz: - zakaz odprawiania mszy!!!
15 września 1941r. - pada rozkaz odebrania kluczy do świątyni.
Mieszkańcy na wieść o tym czynie rozpoczynają heroiczną walkę o dobro kościoła. Po ostatniej w tym kościele Komunii Świętej wynoszą co tylko się da. Nadchodzi burza, która zatrzymuje Rosbandera przed dotarciem do świątyni. Dzień się kończy.
16 września 1941r. – Rosbander wzywa polaków do przymusowej rozbiórki kopuły wieży, ale mimo gróźb nikt, za wyjątkiem jednego, nie podejmuje się zdjęcia krzyża. Potem następuje rozbiórka kopuły. Drewniana konstrukcje zepchnięto a dzwon spuszczono.
Sporządzono komisyjnie dwie listy: oficjalną rzeczy do przekazania Niemcom oraz tych cennych do przechowania.
Najcenniejsze rzeczy w metalowej skrzyni zakopano. Potem skrzynia została zakopana za zabudowaniami na Dybulu. Pozostałe rzeczy rozdano do przechowania ludziom. Świece i inne drobne przedmioty zakopano na cmentarzu grzebalnym.
21 września 1941r. – Rosbander przystępuje do burzenia kościoła za pomocą środków wybuchowych. Wieża zawala się i rozrywa mury świątyni.
4 października 1941 r. – rozsadzano mury kościoła.
11 października 1941r. – dalsze niszczenie świątyni.
05 lutego 1942r. – rozsadzenie resztek murów kościelnych. Podchmielony Rosbander plecami spycha cegły, by nie pozostał żaden ślad. Gruz z kościoła wywożony jest na drogi, do parku a nawet niektórzy Niemcy utwardzają nim swoje podwórza.
Rosbander nie doczekał końca wojny, zmarł śmiercią naturalną trawiony jakąś ciężką chorobą.
21 lipca 1946 roku o godzinie 7 na szubienicy (ustawionej na stoku poznańskiej cytadeli) powieszony został Arthur Greiser
Wielka cześć i odwaga należy się osobom, które zaangażowały się w ratowanie dóbr kościelnych. W szczególności ludziom bezpośrednio w to zaangażowanym:
Świerkowska Bolesława
Maćkowiak Maria
Majchrzak Maria
Zajączek
Włodarczyk Andrzej
Szymoniak Helena
Owczarkówna Helena z Jedlca
Szymoniakówna Stanisława
Mikołajczykówna Maria
Matyjasikówna Emilia
Mikołajowa Elżbieta
Dymny Walenty
Dymny Ignacy
ks. Wachowiak Ignacy
brat Kędziora Tomasz
Pawelczyk Józef
Luboński Józef
Maruszewski Stanisław
Na podstawie opowiadania Wacława Lewandowskiego
w czasie wojny kierownika poczty
komendanta oddziału AK “Gronostaj”
Po odzyskaniu niepodległości po II wojnie światowej nabożeństwa odbywały się w tymczasowej kaplicy na zamku.
15 października 1946r. – władza duchowna powierza administrację parafii Brzezie i Gołuchów Ks. Stanisławowi Grzesiakowi z zadaniem odbudowania kościoła w Gołuchowie.
10 grudnia 1946r. – zakup w Zbiersku 10 000 sztuk cegły. Pieniądze pochodziły ze sprzedaży 1 morgi roli proboszczowskiej. Rozpoczyna się odbudowa - odtworzenie nowej świątyni na podstawie zachowanych zdjęć. Prace z licznymi przerwami do całkowitego zakończenia trwały aż do 1962 roku.
Pełna historia do przeczytania:
Co do kesza:
Kesz to magnetyczny pojemnik z bardzo specyficznym korkiem, dokładność kordów +/- 5m.
Jeśli znajdziesz stary uszkodzony pojemnik, to jesteś już blisko nowego, po reaktywacji.
Ze względu na bardzo ruchliwą okolicę uważaj przy podejmowaniu.