Króluj nam Matko Boża,
Beskidów Naszych zorzo.
Prowadź ścieżkami pod obłoki
Szczęśliwie stawiaj nasze kroki
Gdy przestrzeń staje się otchłanią
I wtedy gdy cichną wołania
Tych którzy zgubili znaki gór
I nie widzą spoza ciemnych chmur
Perci, gdzie ciepłe schronisko
I skry jarzące domowego ogniska
Są zbyt odległe i nieodgadnięte
A serca lękiem i trudem ściśnięte
Króluj nam Piękna Madonno
Z Hali Boraczej – ziołami wonna
Daj sercom naszym spokoju chwile,
A nogom strudzonym odpoczniecie miłe.
Piękna Matko Boskością otoczona
Opiekunko wędrowców Matko niestrudzona
Spojrzyj na nas z dobrocią łagodności
Mimo naszych zaniedbań i niegodziwości.
Wejrzyj na nas i uproś swego syna jedynego
Poczętego z Ducha Mądrości i Ojca naszego
By każdy, który kocha gór przestrzenie
Miał uspokojenie serca i natchnienie
W którym i Święty Jan Paweł Drugi – Papież
Odszukał drogę do źródła życia – Pacierz.
Matko królująca na Boraczej Hali
Niech Ci się cała ziemia pod stopami ścieli