Bardzo łatwa i przyjemna skrytka. Nie obawiaj się.
Założenie skrytki wymaga wysiłku, poświęć 10 minut na dokładne przeczytanie opisu, TO BARDZO WAŻNE W PRZYPADKU MOICH KESZY - to pomaga Tobie "w znalezieniu", mi - w utrzymaniu kesza. Unikaj zamoczenia logbooka, wilgotny a zamknięty w hermetycznym pojemniku, ulegnie sparszywieniu.
Nie zabieraj żadnego elementu "skrytki".
Jeżeli myślisz, że WYSTARCZY WSADZIĆ W SZPARKĘ!, to się grubo mylisz. Musisz jeszcze wziąć do buzi! hehe
Nazwa skrytki jest nieco prowokacyjna, ale jeżeli miałeś nadzieję, że to coś związanego z erotyką - będziesz zawiedziony. :( Tak, czy owak - weźmiesz do buzi. Ciesz się, że nie na kolanach, tylko w półzgięciu.. błeeehehhehe
Skrytka prezentuje ciekawe zjawisko. Towarzyszy ono Tobie każdego dnia, ale niezwykle rzadko zdajesz sobie z niego sprawę.
Pierwsza wersja kesza została ukradziona. Następna zniszczona. Po wielu miesiącach stwierdziłem, że warto go odbudować.
Zabawka jest zakopana w ziemi - to dla jej bezpieczeństwa i Twojej zabawy. Nie wyrywaj jej z korzeniami! Szukaj wystających ze ściółki elementów.
W rurze PCV znajdziesz zasobnik z logbookiem i wtykiem USB. Nie zapomnij zabezpieczyć go nakładką!.
Kapsel odkręca się.
Zabierz powerbank i słomkę o średnicy wewnętrznej min. 6 mm. Przytnij ją na długość około 10cm. Każdy powinien mieć własną słomkę. Bez słomki możesz brać do buzi hehe np, przez reklamówkę jednorazową , albo na żywca, bez zabezpieczeń hihihi
To kwestia higieny i upodobań ;)
Nałóż słomkę na rurkę. Podłącz powerbank. Zagryź słomkę zębami i zatkaj uszy. Transmisja rozpocznie się w ciągu 10s i będzie poprzedzona czystym tonem. Wysłuchaj komunikatu.
Dla kilku pierwszych znalazców zostawiłem kilka słomek obok.
Po podłączeniu wtyku USB i postępowaniu zgodnie z instrukcją, uzyskasz hasło. Wpisuj je DUŻYMILITERAMIBEZSPACJI.
Powodzenia,
lukuj
Do czasu osadzenia w terenie funkcjonuje jako own, w związku z czym... hmmm... weźmiesz do buzi z mojej ręki hehe.