Dziś nie ma już tego miejsca - ulica Bociania została przecięta ruchliwą i hałaśliwą "gierkówką".
W lata 40 XX wieku było tu spokojnie ... ale nie 18 października 1944 roku. Niemiecka okupacja dobiegała końca a ze wschodu zbliżała się Armia Czerwona. Na Bocianiej pod nr 1 w tym dniu odbywała się Rada Polityczna Narodowych Sił Zbrojnych na której komendantem głównym NSZ został mianowany "Kmicic" czyli pułkownika Stanisław Nakoniecznikoff-Klukowski.
Lokal należał należał do rodziny adiutanta "Kmicica", "Żniwiarza" (kpt. Włodzimierza Żaby). Robiło się już późno, zaczeła się godzina policyjna więc przy Bocianiej został tylko nowo wybrany Komendant, adiutant i domownicy. "Kmicic" miał następnego dnia wyjechać z Częstochowy ale plany na zawsze pokrzyżowało mu wtargnięcie do mieszkania dwóch uzbrojonych mężczyzn. Z relacji świadków wiemy że kazali wyjść przebywającym w mieszkaniu matce i siostrze "Żniwiarza". Następnie po ustaleniu tożsamości nowowybranego Komendanta i jego adiutanta dokonali egzekucji strzelając im w głowy.
Nigdy nie ustalono kto i dlaczego zamordował "Kmicica" i "Żniwiarza" - najprawdopodobniej były to wewnętrzne rozgrywki między frakcjami w NSZ-cie.
Więcej możecie poczytać tu:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Stanis%C5%82aw_Nakoniecznikoff-Klukowski
http://www.gazetacz.com.pl/artykul.php?id=613
http://www.gazetacz.com.pl/artykul.php?idm=809&id=21762
Pułkownik "Kmicic" i jego adiutant spoczęli w rodzinnym grobie Żabów na cmentarzu Kule.