Tory zostały dawno rozebrane, ale widać któredy biegły. Zaciszne miejsce, niestety zasmiecone.
Tutaj spędziliśmy około pół godziny, bo okazało się, że wybrany przeze mnie pojemnik nie pasuje do wybranego przeze mnie miejsca. Szukaliśmy po okolicy innych miejsc, w miedzy czasie zgubiliśmy kluczyki od samochodu(na szczęście pół h później się znalazły). Z racji tych wszystkich perturbacji kesz schowany w rezerwowym pojemniku w pierwotnie wybranym miejscu. Mam nadzieję, że spoiler nie będzie potrzebny...
EDIT: Po poszukiwaniach Kuli dodana szyfrowana podpowiedź.