Niewiadomo kiedy i z czyjej inicjatywy powstał browar w Sławkowie. Jednakże w XIX wieku stał się on własnością rodziny Lichterowiczów, a następnie Niepielskich (Marianna Lichterowicz wyszła za mąż za Józefata Niepielskiego, wnosząc w posagu browar). Nie trzeba było długo czekać, by nowy gospodarz i właściciel browaru wykazał się talentem kupieckim i organizacyjnym zarazem. W latach 60 - tych bowiem mały browarek został znacznie rozbudowany. Udoskonalono wyposażenie warzelni, chłodni, lodowni i innych pomieszczeń. W ostatnim dwudziestoleciu poprzedzającym wiek XX Józefat Niepielski słynął już jako producent nie byle jakiej wartości i smaku piwa zwanego ..........(nazwa piwa produktowanego niegdyś w browarze jest hasłem do logu, zostało ono zapisane w skrzynce "Szaranagajama", 2015.05 hasło chwilowo usunięte)http://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=18036).
Piwo ze sławkowskiego browaru rozprowadzano na terenie ówczesnych powiatów - olkuskiego i zawierciańskiego. Działania wojenne 1914 - 1918 odcisnęły swe piętno na stanie zabudowań. Zniszczony częściowo browar nie zaprzestał jednakże swej działalności. Niestety browar zaczął powoli podupadać, a żadnego z potomków Józefata Niepielskiego nie interesowało przejęcie interesu we własne ręce i prowadzenie go nadal. Nawet najstarszy syn Maksymilian, który ukończył szkołę piwowarską w Petersburgu, nie chciał przejąć rodzinnego interesu. W1926 roku Józefat zmarł co zakończyło właściwie historię browaru. Jednakże miejmy nadzieję że nie do końca… Gdzieś tam parę pokoleń niżej powstają plany powrotu do tradycji w pobliżu starego browaru, może kiedyś spróbujecie… Przez jakiś czas dawny browar stał się fabryczką wody sodowej, później stopniowo zaczął się zamieniać w budynki mieszkalne. Kilkudniowy szturm na miasto tuż przed wyzwoleniem w 1945 r. i zaciekła obrona Niemców sprawiły, iż z browaru pozostały jedynie ruiny. Ucierpiały nie tylko zabudowania, ale również w znacznym stopniu wieża przy browarze. Została ona później odbudowana i przypomina aktualnie wieżę zamkową przez przyozdobienie jej szczytu krenalażem czyli szeregiem zębatych prostokątnych sterczyn z prześwitami, charakterystycznych dla średniowiecznej architektury obronnej. Jak ładnie poprosicie właściciela to myślimy że będzie można na nią wejść:) Informacje powyższe pochodzą z wiedzy własnej oraz ze stronki: