Karol Scheibler był jednym z największych łódzkich przemysłowców. Do połączenia swoich fabrycznych kompleksów wybudował międzyzakładową kolej. Linia ta miała około 13 km długości. Wiodła przez miasto, wijąc się pomiędzy budynkami mieszkalnymi, a także przecinając ulice. Po wyłączeniu linii z użytkowania niszczała ona i była rozkradana. „Martwe” szlabany i gdzieniegdzie pozostałości torów tylko straszyły i zarastały dziką roślinnością…
W ramach modernizacji przestrzeni publicznej Księżego Młyna odbudowano 140 mb szlaku kolejowego do ulicy Przędzalnianej. Jak za dawnych lat tory ułożone są na dębowych podkładach. Wzdłuż bocznicy znajduje się chodnik z dużą ilością ławek a także ścieżka rowerowa, która w danej chwili prowadzi aż do wiaduktu przy al. Marsz. Edwarda Śmigłego-Rydza, a to jeszcze nie koniec...
Odbudowany początek linii kolejowej zaczyna się pomiędzy famułami przy ul. Przędzalnianej 51, gdzie zachowały się zapory drogowe oraz semafor kształtowy.
Powyżej macie znakomity podgląd jak kolej jechała z Widzewa, aż po Uniontex (dziś już Fuzję) na ulicy Tymienieckiego. Poniżej dorzucam mapkę, łatwiej będzie można sobie całość zwizualizować.
https://fotopolska.eu/Lodz/WszystkieZdjecia/b57323,Kolej_Scheiblerowska.html
Skrzynka to takie mikro-mikro w maskowaniu leśnym. Odkładając kesza trochę go tam dopasujcie, pomiziajcie, żeby komponował się z całością. Dziękuję i Powodzenia!