Ahoj.
Zbliżona w nastroju do podwórzowej ballady fabularyzowana antologia patriotycznych i satyrycznych piosenek okupacyjnych wpleciona w typowe sytuacje z życia wojennej Warszawy. Akcja filmu rozgrywa się w czasie od września 1939 roku po wyzwolenie Warszawy w 1945 roku. Muzyk, Roman Tokarski, opowiada historię okupacji i swoje przeżycia młodemu żołnierzowi polskiemu, repatriantowi z Anglii. Roman zorganizował uliczną orkiestrę. Wraz z siostrą Haliną i kolegami byli też członkami organizacji podziemnej - przewozili broń i nielegalne wydawnictwa, brali udział w akcjach dywersyjnych i bojowych, walczyli w powstaniu warszawskim i w partyzantce. W czasie jednej z akcji zginął ukochany Haliny - Ryszard. Losy głównych bohaterów uzupełniają wątki: tchórzliwego muzyka Cieślaka, ukrywającego się Żyda, niemieckiej konfidentki. Ale prawdziwym bohaterem filmu są autentyczne piosenki okupacyjne - patriotyczne, żartobliwe, satyryczne - które, jak pisała prasa, podnosiły ludność na duchu, pomagały przetrwać trudne chwile zwątpienia i depresji.
UWAGA !!!: W założeniu miała to być luźno dramaturgicznie związana antologia kilkunastu piosenek okupacyjnych. W trakcie realizacji film obrósł jednak w postacie i zdarzenia, stał się w ten sposób pierwszym powojennym polskim filmem fabularnym. Na skutek publikowanych (przede wszystkim chodzi o atak Adama Ważyka na film, opublikowany w "Kuźnicy") i niepublikowanych zarzutów film zdjęto z ekranów, poddano przeróbkom i powtórnie wprowadzono na ekran 2 listopada 1948 roku. Zmiany poszły w kierunku urealnienia obrazu okupacji, pogłębienia motywacji postępowania bohaterów i mocniejszego zaakcentowania wyzwolenia Warszawy przez Armię Czerwoną. Najbardziej zauważalną zmianą, jest inna rama narracyjna filmu: w wersji pierwszej bohater o swoich przeżyciach opowiada ekipie filmowej w atelier; w wersji drugiej robi to swoim mieszkaniu, a adresatami jego opowieści są koledzy, wśród których znajduje się repatriant z Anglii, który nie zna realiów okupacji.
Zarówno pierwsza jak i druga wersja filmu cieszyły się ogromnym powodzeniem u publiczności.
Podziękowania:
Plebek.