keram58
W tym roku mija 75 lat od wybuchu Powstania Warszawskiego i z tej okazji chcemy Was zaprosić do prześledzenia jego przebiegu na kartkach kalendarza i podejmowania keszy związanych z wydarzeniami tamtych krwawych dni. Powstanie trwało 63 dni, ale my zaczynamy 5 dni przed jego wybuchem, a zakończymy kalendarium dwa dni po upadku Powstania. Ostatniego dnia skrzynki połączone zostaną w geościeżkę.
Kartki są opracowaniem własnym, a przy ich opracowaniu korzystano z materiałów: Kartki z kalendarza - Muzeum Powstania Warszawskiego, Stowarzyszenia Pamięci Powstania Warszawskiego 1944 - Kalendarium Powstania, które opracował Pana Maciej Janaszek-Seydlitz a także wydawnictw Powstanie ’44 autor Norman Davies, Przewodnik po powstańczej Warszawie autor Jerzy S. Majewski i Tomasz Urzykowski.
Pomysłodawcą cyklu jest Elvis7, który podzielił się rok temu pomysłem podczas eventu na Bemowie.
Miejsca ukrycia poszczególnych skrzynek mają związek z wydarzeniami powstańczymi, lecz czasami będą odbiegać od miejsc opisanych na kartce.
Po upadku Starego Miasta nieprzyjaciel z dużym impetem atakował pozostałe walczące dzielnice. Szczególnie nękające i niszczycielskie były ostrzały artylerii i bombardowania lotnicze. 4 września podczas jednego z nalotów bomby spadły na budynek przy ul. Szpitalnej (Spitalstrasse) 4, gdzie stacjonował sztab IV Rejonu AK. W wyniku bombardowania zginęło 10 członków sztabu i 90 cywilów. Jednym z poległych był ks. Wiktor Przybylski ps. „Corda”.
Tuż obok pod nr 8 w Domu Wedla pracowała w sierpniu radiostacja powstańcza. 4 i 6 września został on zbombardowany grzebiąc pod swymi gruzach wielu cywilów.
Na budynku znajduje się tablica dedykowana ofiarom tego bombardowania. Niedaleko, bo na ul. Górskiego 4 znajduje się tablica „Tu w dniach Powstania Warszawskiego walczyło i zginęło wielu żołnierzy AK batalionu „Kiliński”. Równie blisko, przy ul. Zgoda 11 na ścianie budynku znajduje się tablica usytuowana niedaleko miejsca, gdzie znajdował się właz kanałowy służący powstańczej komunikacji między Śródmieściem i Żoliborzem.
Skrzynkę dedykuję Ormianom walczącym w szeregach powstańczych.
To jak długo skrzynki przetrwają zależy od nas, tak więc podejmujemy dyskretnie i odkładamy podobnie, a do tego obchodzimy się ze skrzynkami jakby to był nasz własny kesz, wtedy inni będą mieli okazje też go odnaleźć w stanie, który może cieszyć oko.