Dawno dawno temu, kołobrzeski las zamieszkiwał pewien jegomość zwany przez okolicznych alchemikiem. Trudnił się różnymi zajęciami często przyziemnymi jak leczenie ludzi i zwierząt, przepowiadaniem pogody i wróżeniem przyszłości .
Jego prawdziwą pasją było poszukiwanie kamienia filozoficznego. Przeczytał wiele ksiąg i zwojów, podróżował po świecie i był prawie pewny że zamiana ołowiu w złoto jest niemożliwa. Życie mijało mu spokojnie, zapominał o alchemii. Pewnego razu w mieście odkryto piwnice, było tam kilka ksiąg i zniszczone wyposażenie alchemicznej pracowni. Udało mu się zabrać te księgi, nie były zbyt ciekawe, ogrodnictwo alchemiczne to nie jego bajka, studiując je znalazł pewien ciekawy fragment – o sposobie zamiany stali w srebro. Przepis był bardzo prosty : osoba chcąca dokonać zamiany powinna pić piołun słodzony cukrem ołowianym, nic nie jeść jeden dzień, znaleźć dąb z dziuplą, wsadzić w dziuplę kawałek stali, który chce zamienić w srebro wszystko zalać rtęcią. Po kilku dniach stania przy dębie, wyciągnie się z dziupli czyste srebro. Nie miał wiele do stracenia, a do zyskania wiele. Nagotował gar piołunu, sowicie go posłodził cukrem ołowianym, goryczy nie udało się zabić lecz wywar zyskał lekko octowy posmak. Smak był obrzydliwy, ale pił kubek za kubkiem. Czuł się wspaniale, znalazł wystarczająco dużą dziuplę, wsadził do niej kawałek stali zalał rtęcią, usiadł pod dębem popijając wywar. Sen go złożył, śnił mu się stary dziad śmiejący się z niego, ocknął się, ogarną go strach, w głowie mu się kręciło, czoło oblał zimny pot, buty zaczęły go parzyć. Ściągnął je i poszedł boso, byle do domu - pomyślał. Ziemia stawała się coraz bardziej gorącą, postanowił schłodzić się w napotkanym bagienku. Och jak dobrze - szepnął wchodząc coraz głębiej. Poczuł że potrafi oddychać jak ryba. Jeden wdech wody, chciał się jeszcze wynurzyć, lecz bagno już go trzymało…
Mijały lata w pobliżu wytyczono drogę, zbudowano tory, dąb się rozpadł, w jego miejscu wyrósł nowy z pokaźna dziuplą. Czy alchemikowi udało się zamienić stal w srebro ?