Zimą 1944/45 do Polanowa została skierowana 15 Dywizja Grenadierów SS z Legionu Łotewskiego. Mieli oni bronić okolic pozycji mobilizacyjnej Wału Pomorskiego, gorączkowo rozbudowywanej od jesieni 1944. Przy budowie pracowali mieszkańcy, żołnierze Wehrmachtu i Waffen SS, robotnicy przymusowi z Polski i ZSRR oraz liczni jeńcy wojskowi, w tych okolicach zwłaszcza Francuzi i Belgowie.
Kopano transzeje i rowy przeciwczołgowe, przygotowywano działobitnie i lądowiska. Podstawowym typem bunkra był tzw. Tobruk, czyli Ringstand 58c, stosunkowo tani i łatwy w budowie, a jednocześnie całkiem skuteczny i bardzo trudny do zniszczenia. Co ciekawe, sam bunkier był konstrukcją włoską, z którą niemieccy inżynierowie zapoznali się w Tobruku. Od 1942 był on masowo budowany, zarówno na Wale Atlantyckim jak i na wschodnich liniach obrony III Rzeszy. Budowa zajmowała 25 dni i potrzebowano 11 m3 betonu. Schron wkopany był w ziemię i ponad jej poziom wystawał jedynie strop przedziału bojowego z otworem do prowadzenia ognia przez km (MG 34 lub MG 42), ręczną broń przeciwpancerną, ewentualnie niewielkie moździerze . W przypadku zagrożenia strzelec chował się we wnętrzu schronu. Wejście prowadziło przez boczny otwór w ścianie schronu, poprzez wykop. Zaletą schronu były małe rozmiary, znacznie utrudniające jego wykrycie i zniszczenie. Także niskie koszty budowy i prosta konstrukcja w porównaniu do tradycyjnych schronów sprzyjały powszechnemu ich stosowaniu jako elementów fortyfikacji polowych i uzupełnienie fortyfikacji stałych.
Obecnie przedpole naszego Tobruka pokryte jest około 60-letnim lasem, więc wiosną 1945 była tu otwarta przestrzeń. Strzelec mógł kontrolować szosę od Polanowa do Sławna, most na Grabowej oraz rozległą dolinę tej rzeki. W pobliżu znajduje się jeszcze kilka gotowych bunkrów lub wykopów pod planowane.
Co ciekawe, przed wojną mniej więcej w tym miejscu istniała szkoła, czyli bunkier znajdował się na jej podwórku.