Spadające gwiazdy to różnej wielkości materia skalna, najczęściej wielkości ziarnka piachu, która powstała z rozpadu komet. Meteoroidy lecące w atmosferze ziemskiej zostawiają świecący ślad – meteor – który powstaje w wyniku świecenia par ulatniających się z jego powierzchni oraz nagrzanych gazów atmosfery. Słowo „meteor” pochodzi z greckiego, gdzie oznacza „zawieszony w powietrzu”.
Autor zdjęcia: astronomia.szczecin.pl
Meteory od zawsze zwracały uwagę ludzi. Spartanie uznawali je za znak o grzechu króla i porze jego abdykacji. Rzymianie twierdzili, że są wysyłane przez Jowisza jako zwiastun burzy, zapowiedź narodzin dziecka lub innych ważnych wydarzeń. W folklorze chrześcijańskim oznacza, że dusza opuściła czyściec, zaś w folklorze muzułmańskim spadające gwiazdy to kamienie ciskane przez anioły, aby odpędzić dżinny od nieba.
W Polsce największy deszcz meteorytów spadł 30 stycznia 1868 roku w pobliżu miejscowości Pułtusk. Na terenie całego kraju widziano wtedy mknącą po niebie ognistą kulę, która zniknęła nad miastem. Mieszkańcy usłyszeli potężny huk i z nieba posypały się kamienie. Jak oceniają specjaliści z wydziału geologii Uniwersytetu Warszawskiego, kamienne odłamki, które zasypały obszar 127 kilometrów kwadratowych, miały łączną masę 8863 kg. Większość z nich stanowiły kilkugramowe okazy, lecz niektóre były naprawdę duże - największy meteoryt ważył 9095 gramów!
Jednym z najbardziej regularnych rojów meteorów są Perseidy. Ich obserwacje trwają już niemal 2 tysiące lat, a o ich aktywności wspominają już starożytne kroniki dalekowschodnie. Pod wpływem zbliżenia się komety do Słońca, do którego dochodzi co 133 lat, materiał zostaje rozproszony po orbicie i każdego lata wpada w ziemską atmosferę z prędkością dochodzącą do 60km na sekundę. Nazwa związana jest z miejscem, do którego prowadzą ich ślady – do jednego punktu leżącego w gwiazdozbiorze Perseusza. Rój ten nazywany bywa także „łzami św. Laurentego” i ma to związek z przypadającą 10 sierpnia rocznicą jego męczeńskiej śmierci. W Polsce określa się je zaś „łzami świętego Wawrzyńca”, ponieważ ich kulminacja przypada właśnie w czasie święta tego patrona.
Podobno, gdy zobaczy się spadającą gwiazdę należy pomyśleć życzenie, a że każda okazja jest dobra by marzyć, nie zapomnijcie o tym. Niektórzy twierdzą, że udane obserwacje wprawiają w dobry nastrój, a wtedy życzenia łatwiej się spełniają.
Zadanie:
Na współrzędnych startowych podążaj za gwiazdami tylko za tymi odpowiednimi :) Kesz jest zalecany nocą i przyda się latarka, aby odszukać odblaski i nieduża drabina, aby się do kesza dostać. Dobrze się rozglądaj, bo o tej porze roku jest trochę trudniej.
Dla pierwszych trzech znalazców skropmy certyfikat :)