Celem serii skrzynek jakie zakładam w Łagiszy jest pokazanie ładnych lub mniej znanych miejsc w Łagiszy, uważanej powszechnie za najbrzydszą i najmniej ciekawą dzielnicę Będzina. Pora to zmienić;)
W roku 1942 na terenie budowanej elektrowni cieplnej "Walter", Niemcy urządzili filię obozu oświęcimskiego pod kryptonimem "Haaga'". Na wiosnę 1942 r. postawiono pierwszy drewniany budynek, który był przeznaczony na biura zarządu. Nad wejściem do budynku powieszono tablicę z napisem: "Ha-Ga-Berlinische Bau Geselschaft". Początkowo na budowie zatrudniono grupę mężczyzn i kobiet z okolicznych miejscowości. Wykonali oni prace przy wyrównaniu terenu - pracowano ręcznie, łopatami i taczkami. Następnie wybudowano obóz pracy: podwójne ogrodzenie z drutem kolczastym, wieże strażnicze oraz baraki. Przebywało w nim kilkuset więźniów różnych narodowości, przeważnie byli to Żydzi, ale i Polacy, Włosi, Francuzi a nawet Niemcy. Ludność Łagiszy na własne oczy oglądała okrutne sceny mordów, bicia i znęcania się nad więźniami. Widziano samochody wywożące trupy, a nierzadko jeszcze poruszających rękami i nogami - do krematorium w Oświęcimiu. Teren obozu był ogrodzony, a ogrodzenie podłączone do prądu. Kilka słupów ogrodzeniowych z izolatorami na wysokie napięcie dla drutów kolczastych do niedawna znaczyły granice elektrowni - filii obozu oświęcimskiego "Haaga". Wzdłuż ogrodzenia umieszczone były wysokie budki strażników. Jedna z takich budek stała w ogrodzie Ireny Zygmunt, która była naocznym świadkiem makabrycznych scen z więźniami. Komendantem obozu był Horst Czerwiński, a jego zastępcą Schmidt.
O podobozie oświęcimskim "Haaga" pisano przy różnej okazji na łamach prasy, a także w nowszych opracowaniach książkowych. W lipcu 1980 r. część mieszkańców po raz drugi przypomniała sobie lata wojny, bowiem na teren byłego obozu przyjechała specjalna komisja, składająca się z prokuratorów z Niemiec z Frankfurtu i prokuratorów polskich, by przeprowadzić wizję lokalną przed śledztwem wytoczonym przeciwko Horstowi Czerwinskyemu, który w latach okupacji był komendantem sosnowieckiej, a następnie łagiskiej filii obozu oświęcimskiego. Część byłych zabudowań obozu, baraki dla więźniów, barak komendanta obozu, magazyn, izba chorych, a także tzw. bunkier śmierci i resztki ogrodzenia zachowały się do dziś.
Po zakończeniu działań wojennych, wybudowano w Łagiszy dwa pomniki, pierwszy nieopodal dawnej szkoły z napisem "Poległym w walce o wyzwolenie spod hitleryzmu" i drugi mały obelisk wzniesiony przed wejściem na teren elektrowni "Łagisza" z napisem na płycie "Pamięci Więźniów Podobozu Oświęcimskiego w Łagiszy, zamordowanych w latach 1942-1944, społeczeństwo Dzielnicy Łagisza, 1989".
Artykuł zaczerpnięty z książki „Łagisza wczoraj i dziś” autorstwa Ireny Zygmunt i Bolesława Ciepieli.
Kesz ukryty w pobliżu pomnika, po jego lewej stronie. Przyda się jakaś łyżka lub coś podobnego do podjęcia skrzynki.