O Fryderyku Chopinie nie będę pisał nic, ponieważ każdy Polak wie kim on był, czym się zajmował i dlaczego zasłużył na pomnik.
W razie gdyby jednak trafił się ktoś, kto nie słyszał o F. Chopinie, tutaj jest link do informacji o nim:
http://www.chopin.pl/biografia_chopina.pl.html
O pomniku:
Historia warszawskiego pomnika Chopina rozpoczęła się w 1876 r., kiedy to Warszawskie Towarzystwo Muzyczne postanowiło uczcić zmarłego 17 października 1849 roku artystę. Zamysł ten ograniczył się do wmurowania tablicy marmurowej w kościele Św. Krzyża w Warszawie, w rocznicę urodzin Chopina. Dopiero w 1901 r. primadonna opery paryskiej, p. Adelajda Brochocka, po występach w teatrze dworskim w Petersburgu, jako nagrodę za występ otrzymała zgodę cara Mikołaja II na wystawienie Chopinowi pomnika. Zgoda obwarowana została wieloma warunkami, które praktycznie odsunęły realizację pomnika w nieskończoność.
Dopiero w 1906 r. uzyskano zgodę na zbiórkę publiczną poprzez ogłoszenie prasowe i w 1908 roku ogłoszono konkurs na projekt pomnika, w jury znaleźli się rzeźbiarz i pedagog Antoine Bourdelle, architekt Józef Pius Dziekoński oraz adwokat i filantrop Leopold Meyet. Zwycięzcą konkursu został rzeźbiarz, który konsekwentnie zlekceważył wszystkie warunki konkursu. Przedstawił projekt, który powstał w 1903 r., w większej skali i którego nie można było zrealizować na Placu Wareckim, gdzie według założeń konkursowych miał stanąć monument. Pomnik miał zostać odsłonięty w 1910 roku, dla uczczenia setnej rocznicy urodzin Chopina, jednak nagrodzony projekt musiał uzyskać akceptację Cesarskiej Akademii Sztuk Pięknych w Petersburgu, a uzyskał ją dopiero w 1912 r. Następnie prace nad pomnikiem przerwała I wojna światowa.
W 1923 r. zawiązał się nowy Komitet Budowy Pomnika F. Chopina i rozpoczął zbiórkę pieniędzy na jego realizację, ale dopiero znaczna pomoc finansowa Rządu RP pozwoliła na ulokowanie zamówienia i podpisanie kontraktu z paryską firmą Barbedienne. Firma, za kwotę 60 tys. złotych, podjęła się odlać pomnik w spiżu (90% Cu, 4% Sn, 6% Zn), przeprowadzić montaż, patynowanie i pozłocić liście. Zrezygnowano z lokalizacji na Placu Wareckim, zmieniono materiał cokołu i cembrowiny basenu na czerwony piaskowiec z Wąchocka. Za idealne miejsce uznano Łazienki, 14 listopada 1926 r. pomnik został odsłonięty.
Po wybuchu II wojny światowej i zajęciu Warszawy przez Niemców 31 maja 1940 roku pomnik Fryderyka Chopina wysadzono w powietrze. Był to pierwszy warszawski pomnik zniszczony przez hitlerowców. Jego wykonane z brązu elementy wysłano do jednej z niemieckich hut, gdzie zostały przetopione. Okupanci zadbali także o usunięcie wszelkich kopii monumentu znajdujących się w polskich placówkach muzealnych, co po zakończeniu wojny bardzo utrudniło odtworzenie pomnika.
17 października 1946 r. w 97 rocznicę śmierci kompozytora podjęto decyzję o odbudowie.
Jednak zbliżająca się 100 rocznica śmierci Chopina i chęć upamiętnienia najwybitniejszego muzyka przyniosła pomysł wybudowania całej dzielnicy poświęconej artyście. Obok mauzoleum Chopina przewidziano też jego pomnik w formie, która miała być wynikiem konkursu ogłoszonego w 1947 r. W 1951 r. ogłoszono drugi konkurs na pomnik, z usytuowaniem przewidzianym w Łazienkach. Ponieważ konkurs nie przyniósł zadowalających rozwiązań, w 1956 r. rozpoczęto prace mające na celu zrekonstruowanie pomnika wg Wacława Szymanowskiego. Poszukiwano replik oraz zachowanych kopii pomnika mogących posłużyć za wzór do jego odtworzenia. W 1945 roku pracownicy Zakładów Rafineryjno-Przetwórczych we Wrocławiu znaleźli pośród zalegających na terenie fabryki hałd złomu głowę Chopina, jednak nie była to oryginalna głowa, ale tylko jeden z próbnych odlewów w znacznie pomniejszonej skali. Po rozległych poszukiwaniach na kopię obelisku natrafiono w czasie odgruzowywania domu Szymanowskiego na stołecznym Mokotowie. Był to brązowy projekt o wysokości 37 cm, uratowany z mieszkania Szymanowskiego przez sąsiadów i rekonstrukcja fotogrametryczna wykonana przez prof. L. M. Suzina. W oparciu o ten wzorzec pomnik odtworzono według projektu prof. Władysława Wasiewicza. Jednym z atutów tej decyzji był fakt zachowania oryginalnego cokołu. Zadania tego podjęły się Pracownie Sztuk Plastycznych, gdzie pod kierownictwem Władysława Wasiewicza zespół: Marian Kuriata, Leon Machowski, Mieczysław Naruszewicz, Władysław Jania, Kazimierz Danilewicz, Kazimierz Żywuszko, Edmund Majkowski i Alojzy Nycz wykonał modele pomnika w skali 1:2 i 1:1. Gipsowy model w skali 1:1 został podzielony na 116 części. Każda z nich została odlana w brązie, w firmie Brąz Dekoracyjny (zakład odebrany firmie Bracia Łopieńscy). Odlane fragmenty montowano na zachowanym cokole. Montaż przebiegał nie bez kłopotów z uwagi na bardzo skomplikowaną formę pomnika i wielką liczbę elementów. Wtedy to zmuszano Tadeusza Łopińskiego, któremu wcześniej odebrano zakład, do pomocy i udzielania rad fachowych.
Pomnik odsłonięto 11 maja 1958 roku.
W latach ’70 okazało się, że polskie brązowe pomniki wymagają natychmiastowej konserwacji, jednak pomnik Chopina z różnych powodów nie doczekał się wtedy konserwacji. Dopiero w 1999 roku w okresie od kwietnia do czerwca konserwatorzy postarali się go odnowić. Efekt konserwacji, jakkolwiek bardzo ładny, nie oddał w pełni założeń projektanta.
Pomnik Fryderyka Chopina znajdujący się w Łazienkach Królewskich to jeden z najbardziej znanych warszawskich monumentów. Jego reprodukcja znalazła się na wielu kartach pocztowych, znaczkach i w kalendarzach. Od 1959 roku w letnie niedziele przy pomniku mają miejsce koncerty chopinowskie. W otoczeniu obelisku ustawiono liczne ławki, z których mogą korzystać przybyli do parku melomani.
Warto także zwrócić uwagę na fakt, że pomnik Chopina w Warszawie jest rekordzistą w kilku dziedzinach - jest jedynym w Europie pomnikiem secesyjnym, pierwszym wzniesionym monumentem po odzyskaniu niepodległości, a w 1958 r. był największym brązowym pomnikiem na naszym kontynencie.
O keszu:
Keszyk to pojemnik ok 200-250ml. Zmieściły się w nim logbook, ołówek, certyfikaty dla pierwszych czterech znalazców, magnesik na wymianę i niewielki geokret. Żeby go podjąć trzeba będzie zrobić krok ze ścieżki i schylić się, bo leży bezczelnie na ziemi.
Na pomysł takiego maskowania w tym miejscu wpadłem zdobywając jedną ze skrzynek na warszawskiej Woli.
Reaktywacja - 29.10.2014 r.
Niestety moja pierwsza skrzyneczka nie przetrwała zbyt długo. Oto informacje o nowej. Teraz chyba ciężko będzie spalić skrzyneczkę, chociaż uprasza się o kontrolę po jej odłożeniu z odległości kilku kroków. Jak jest odłożona za blisko to ją widać i wiadomo co może się stać. Wystarczy przesunąć ją trochę i wtedy bardziej zlewa się z otoczeniem, co prawdopodobnie zapewni jej dłuższy żywot. Za odpowiednie odłożenie z góry dziękuję!
Od dzisiaj keszyk to probówka wielkości mikro (5 ml) ukryta magnetycznie pod jedną z ławek. Zmieścił się w nim tylko logbook.
Jest to miejsce trudne, ze względu na kręcących się w okolicy prawie non stop w godzinach otwarcia parku mugoli, ale podjęcie na pewno nie jest niemożliwe.
Reaktywacja - 12.09.2015 r.
Reaktywacja - 03.09.2016 r.
Pojemnik to probówka typu Falcon 15 ml. Maskowanie parkowe. Wystarczy chwycić i wyciągnąć, a potem odkręcić trzymając za maskowanie. Delikatność wskazana. Maskowanie odróżnia się od otoczenia, ale niestety nie miałem nic innego na podorędziu, a skrzynka i tak długo czekała, dlatego proszę o maskowanie maskowania :-)
Patyczek w środku, niestety mimo najszczerszych chęci (trochę go stuningowałem, żeby nitki miały się gdzie zaczepić) nie służy zwinięciu logbooka, a jedynie jego wyciągnięciu, także proszę ostrożnie z nim, bo jak odpadnie, może być ciężko wyciągnąć logbook.
Koordynaty mogą być o kilka metrów przestrzelone, ale ciężko było wśród tych wszystkich drzew znaleźć dokładne współrzędne.
Park jest czynny od świtu do zmierzchu, co za tym idzie, w okresie letnim dłużej można bobrować.