To moja pierwsza założona skrzynka.
Na Wygwizdowie w Łapach jest pomnik. Kamienny głaz w kształcie rozszczepionego serca. Stoi przy torach kolejowych. Na tablicy lilijka harcerska i napis, mówiący o tym komu pomnik jest poświęcony. Poświęcony jest dzieciom. Dzieciom polskim. Wszystkim dzieciom. Także tym, które ginęły przy łapskich torach kolejowych w roku 1943. Żydowskie dzieci były wyrzucane z transportów do Treblinki, żeby zachować życie. Sporo z nich przeżyło. O ich rodzicach - prawdziwych i przybranych, krewnych, bliskich z Łap, Białegostoku i innych miejscowości tu się nie wspomina. Pamięć trwa w tych, którzy przeżyli; tych, którzy ich znali i tych dla których jest ważna.
źródło www.radio.bialystok.pl/reportaz/index/n/77440/f/97783
Na tej samej stronie reportaż radiowy o tym miejscu, naprawdę wart wysłuchania.
Skrzynka to nieużywany pojemnik na mocz. W środku logbook, ołówek, geokret i drobne fanty. Płytko zakopana i przykryta kamieniem. Kordy mogą być lekko niedokładne (kwestia 5 metrów).