MROCZNE OPOWIEŚCI
Głód
19 lipca 1640 roku cesarski generał Golz rozpoczął niespodziewanie oblężenie naszego miasta. W mieście panowała wówczas bieda, a siły obronne były skąpe, mieszkańców ogarnęło przerażenie. Wrogowie zrabowali wszystkie zapasy z młyna i rozpoczęli ostrzał kartaczami. 20-go lipca na miasto spadają trzy ogniste kule nie wyrządzając szkód, wrogowie okopują się niszcząc przy tym 3 pola, które mieściły się przy dzisiejszej ul. 1 Maja. Ostrzał miasta w pierwszej kolejności niszczy dzwon na Wieży Wojanowskiej, następne przebija dachy domostw oraz niszczy dach kościoła. Część bomb spada na ulice lub wybucha w powietrzu. Kolejna przelatuje przez dach, przetacza się przez izbę i spada schodami w dół nie wyrządzając krzywdy znajdującym się tam ludziom. Kartacz ten ważył ok 14 kg i zawierał 4 kg prochu. Wokół miasta usypano bliższe i dalsze szańce zza których nieustannie ostrzeliwano miasto. Ludzie bronili się, jak mogli, zaś oblegający stracili około 300 zbrojnych.
Końcem lipca przerwane zostaje oblężenie; wrogowie wycofując się podpalają trzy młyny
pozbawiając ludność jakichkolwiek zapasów żywności. W mieście nastaje wielka bieda i głód.
To właśnie na tym cieku wodnym do którego prowadzą kordy, w roku 1640 stały dwa z trzech jeleniogórskich młynów. Młyny te na przemian były podpalane i odbudowywane podczas starć wojennych i tak do ubiegłego wieku...
Uwaga!!
Miejsce nie należy do najsympatyczniejszych, jest dosyć brudno i często jest ono odwiedzane przez osoby z marginesu społecznego. Sporo tu porozbijanych butelek i psich "kleksów" , ale według mnie i tak warte odwiedzenia!