Ludek Mączka (1926-2006)
- czy jest jeszcze ktoś, kto nie słyszał o Ludku, kto nie zna jego żeglarskich dokonań? Ludomir Mączka - sternik morski, ukończył Uniwersytet Wrocławski-geologię; uczestnik obozu żeglarskiego w Trzebieży w 1949 r. W Sekcji Żeglarskiej AZS Szczecin od 1952 roku, od 1955 roku na stałe mieszkał w Szczecinie. Tak było ... a potem... potem morza i oceany, i legenda polskiego żeglarstwa.
Był obywatelem świata. Urodził się we Lwowie, miał obywatelstwo polskie i kanadyjskie, mieszkał wszędzie i nigdzie, nie miał domu i rodziny, ale miał przyjaciół na całym świecie, który opłynął swoją ukochaną „Marią”… Jeszcze rok temu, już schorowany, planował na szpitalnym łóżku kolejne rejsy i wyprawy, jeżeli nie we fiordy Patagonii, to przynajmniej do Świnoujścia albo Wolina… Niestety, 30 stycznia 2006 roku odpłynął w swój najdłuższy, bezpowrotny rejs, na morza niebieskie, nieodgadnione…
Ludomir Mączka – dla przyjaciół po prostu Ludek, albo Ludojad – geolog, żeglarz, podróżnik – urodził się w 1928 roku we Lwowie, gdzie podczas wojny wstąpił do AK. Po wojnie studiował geologię i geografię we Lwowie i Wrocławiu, i do 1972 roku pracował jako geolog we Lwowie, Wrocławiu, Warszawie i Szczecinie, a także w Mongolii i Zambii. Najdłużej, od 1955 roku, z wieloletnimi przerwami na rejsy i wyprawy, mieszkał w Szczecinie. Po powrocie z afrykańskiego kontraktu, w 1972 roku, kupił - za 10 tys. dolarów - solidny, 11-metrowy, mahoniowy kecz, który stał się jego domem, na wiele lat oceanicznej włóczęgi. Nie zmienił jego nazwy i tak s/y „Maria” została jego jedyną miłością, na całe dalsze życie…Już rok później wyruszył „Marią” dookoła świata. Do Szczecina powrócił „Marią” w …1991 roku (!), na I Zlot Żeglarzy Polonijnych…
Sam mawiał o sobie: „Nigdy nie zrobiłem nic wielkiego. Żeglowałem dla przyjemności. Dla każdego żeglarza najtrudniejsze do pokonania są zawsze rafy lądowe. Później jest już tylko morze…”