PRAWIE 60 lat spoczywała w ziemi w Szczecinie wieża czołgu Pantera. Przypadkiem natrafili na nią robotnicy, pracujący przy nasypie kolejowym w okolicach Dziewoklicza.
Przez kilka dni widoczna była tylko wystająca z ziemi lufa. W tym czasie saperzy z Podjuch penetrowali pobliski teren i natrafili na spoczywające wokół pociski i łuski. Dopiero po oczyszczeniu terenu odkopano resztę działa.
Wieża zachowała się w bardzo dobrym stanie. Brakuje jedynie klap wietrznych, lufa jest nieco wykrzywiona.
Ponieważ wieża Pantery spoczywała "na plecach", została odwrócona. Podniesiono ją dźwigiem i umieszczono na platformie kolejowej, a potem przewieziono do Dąbia.
Czołgi typu Pantera były jednymi z najlepszych wozów bojowych II wojny światowej. Egzemplarz, z którego
zachowała się odnaleziona wieża, musiał zostać uszkodzony na polu walki, a potem rozmontowany na części.
Baza remontowa mieściła się w Siadle Górnym. Wieża czołgu została umieszczona na betonowym lub drewnianym stanowisku i służyła jako punkt obrony przeciwpancernej. Dziś wieża jest już po remoncie - odmalowana i odrestaurowana czeka w jednostce wojskowej "Czarne".
Keszyk schowany jest w jedynym oczywistym miejscu, tuż obok miejsca gdzie znaleziono Panterę i obok miejsca gdzie stała (na szczycie wzgórza miedzy torami)..
Dostępna zimą..