Studzionki – (Steudelwitz) Ze względu na silny opór jaki stawiały niemieckie oddziały w Brodowicach; dowódca pułku podjął decyzję o obejściu z północy obu sąsiadujących wsi - Brodowic oraz Studzionek i wyjściu na zachodnim skraju ostatniej z nich. O godzinie 24.00 31 stycznia 1945 roku , pod osłona nocy, czołgi pułku z desantem z 3 Batalionu Piechoty Zmotoryzowanej rozpoczęły operację. Obeszły one obie wsie i zajęty pozycje w pobliżu cegiełki 400 metrów na północny zachód od Studzionek. Dowództwo niemieckich oddziałów zagrożonych okrążeniem rozpoczęło odwrót. Czołgi ukryte w rejonie cegielni nie mogły przepuścić takiej okazji. Zdołały zniszczyć 8 transporterów opancerzonych oraz aż 22 ciągniki artyleryjskie z działami. W starciu tym został ranny dowódca pułku major Kurcew.
Kontynuując zadanie czołgi dowodzone przez starszego lejtnanta Kurilenko wpadły w niemiecką zasadzkę w pobliżu samotnego domku 400 metrów na zachód od Studzionek. Udało im się uniknąć strat, zniszczyć zasadzkę i nawet wziąć do niewoli czterech niemieckich żołnierzy. 3 czołgi 1 Kompanii zostały w zasadzce w pobliżu wspomnianego domku. O godzinie 7.10 ruszył niemiecki kontratak z zachodniej części Studzionek. Do natarcia wyruszył batalion piechoty wspierany przez „Królewskiego Tygrysa" i 6 „Panter". Pozostałe czołgi pułku ruszyły do walki i zdołały odrzucić przeciwnika. Ponowny kontratak został zorganizowany o godzinie 11.00. Pułk zaczął się przygotowywać do frontalnego ataku. O 16.00 czołgi wraz z piechotą, wspierane silnym ogniem artylerii, ruszyły w kierunku w'si. Dwie kompanie atakowały z zachodu, a pluton zwiadu ze wschodu. Po dwóch godzinach Studzionki zostały zajęte. Według Rosjan [dane do weryfikacji] spłonął „Królewski Tygrys", 3 „Pantery" i kilkadziesiąt samochodów. Pułk stracił 9 maszyn - 7 T-34 spłonęło, a 2 zostały uszkodzone. Po tym starciu w pułku pozostało jedynie 5 sprawnych czołgów.
proszę o dokładne maskowanie