Blich albo blech – miejsce, w którym bielono płótno. Były to zwykle łąki położone w pobliżu rzek, na południowych stokach, ze względu na wzmożone działanie słońca. Tkaniny lniane lub konopne - najlepiej w maju lub czerwcu - rozkładano na trawie, by wysychając bielały na słońcu. W celu przyspieszenia bielenia, tkaniny polewano wodą. Czynność tę nazywano blichowaniem, a wykonującą ją osobę - blicharzem. Później blichem nazywano miejsce, gdzie znajdowały się blichownie (bielenie płótna, albo wosku), oraz folusze, pralnie, ługownie czy farbiarnie. Warsztaty te wymagały znacznej ilości wody i energii wodnej, dlatego lokalizowano je w pobliżu rzek.
Właściciele Zakładów Lniarskich w Żyrardowie nabyli w 1883 r. ziemię nad Pisią Tuczną na łąkowy bielnik. Kierownikami filii na początku XX wieku byli Kunowski i Kirste.
Obecnie budynki fabryczne (swoją drogą, ulica, przy której znajduje się dawny bielnik, nazywa się właśnie Fabryczna, a nazwa Blich określa całe nowopowstałe osiedle) popadają w ruinę, część z nich zajmowana jest przez hurtownię chemii budowlanej; budynek administracji został zaadaptowany na mieszkania komunalne. Malowniczą pozostałością dawnej fabryki jest też tama/jaz na Pisi, która służyła do spiętrzania wody na potrzeby produkcyjne – można do niej dojść od Ul. Potockiego – na końcu wiaduktu nad torami.
Sama skrzynka jest ukryta w miejscu generalnie dostępnym, ale trzeba uważać na drinkujących panów, którzy sobie upodobali to miejsce.