Święta Bożego Narodzenia przypadają niemalże idealnie na przesilenie zimowe - ten czas w roku, kiedy dzień jest najkrótszy, a noc najdłuższa, słońce jest najniżej w zenicie i ogólnie jest strasznie ciemno. Zarówno okres poprzedzający jak i następujący po świętach cechuje się tym, że jest okropnie ponuro. Nie dziwi więc fakt, że właściwie od zawsze ludzie wspomagali się w tym czasie sztucznym światłem. Wraz z rozwojem techniki i przemysłu światła stały się coraz powszechniejsze i tańsze, a to naturalnie uruchomiło jeszcze jeden aspekt oświetlenia - dekorację.
Co jak co, ale te wszystkie lampeczki, choinki, stroiki i świecidełka na naszych ulicach mocno podnoszą na duchu w grudniowe popołudnia i wieczory, a i w styczniu dają jeszcze dużo radości. A kiedy jeszcze udekorujemy światełkami nasze własne domy, to już w ogóle nastrój się poprawia.
Kesz w tematycznym maskowaniu wisi na kordach. Logbook w oddzielnym pojemniczku podczepiony jest magnesem do daszku. Więcej info nie potrzeba. Powodzenia!