Połonina Caryńska to rzucający się w oczy prawie pięciokilometrowy wał górski-dominanta bardzo dobrze widoczna z Ustrzyk Górnych i głównej drogi przebiegającej przez Bieszczady zwanej wielką obwodnicą.
Ma bardzo charakterystyczny kształt: trzy wierzchołki z wyraźnie widoczną asymetrię zboczy. Stoki południowe są bardziej strome od północnych. Przez wysiedlonych autochtonów kojarzona z cerkwią, przez współczesnych często nazywana cyce carycy.
Niegdyś należała do dwóch gromad wiejskich: południowe stoki użytkowali mieszkańcy Berehów, a północne Caryńskiego. Połonina Caryńska to nazwa dzierżawcza wywodząca się właśnie od Caryńskiego. Słówko Caryńskie zaś pochodzi od rumuńskiego tara- pole. Wędrując szlakami nawet dziś możemy dostrzec ślady działalności rolniczej i pasterskiej dawnych mieszkańców. Możemy tu spotkać carynki-polany powstałe najprawdopodobniej przez czerteże (pierwotnie ta nazwa oznaczała jak pisze Wojciech Krukar obszar na którym obdarto drzewa z kory, aby uschły w celu karczunku" i gospodarkę żarową (wypalanie lasu pod uprawę), koszary (miejsce, gdzie na noc zganiano bydło), ślady dawnych łąk kośnych na połoninach porastające przez kupkówkę pospolita, obniżoną granicę lasu.
Przez Połoninę Caryńską biegnie czerwony szlak (Ustrzyki Górne - Brzegi Górne) oraz zielony szlak (Przysłup Caryński - Przełęcz Wyżniańska). Połonina znajduje się na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego, gdzie obowiązuje zakaz schodzenia ze szlaku, o czym często przypominają odpowiednie tabliczki.
Kesz nie znajduje się na kordach! Wskazują one na szczyt Połoniny Caryńskiej o wysokości 1234 m. n.p.m. Skrzynka ukryta jest kilka/kilkanaście metrów poniżej wierzchołka, idąc szlakiem w stronę Brzegów Górnych. Kesz ukryty w kopczyku kamieni, tuż za tabliczką zabraniającą schodzenia ze szlaku. Oczywiście nie trzeba (a nawet nie należy!) schodzić ze szlaku, żeby kesza podjąć. Fotospoilery będą pomocne.
Postscriptum: Kiedy umieszczałem skrzynkę w terenie, w tym miejscu nie było jeszcze opublikowanego żadnego kesza. Po powrocie z Bieszczadów, kiedy zabrałem się za rejestrację skrzynki, okazało się, że w międzyczasie powstał tu kesz freneya. Ponieważ już zainstalowałem swoją skrzynkę w terenie, to postanowiłem jednak ją opublikować.
Opis zaczerpnięty z: http://www.grupabieszczady.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=11&Itemid=288