Keszując na linii Mołotowa zaparkowaliśmy przy zbiorowej mogile bezimiennych bohaterów pomordowanych przez hitlerowców.
W tej okolicy podobnych miejsc kaźni jest wiele, sporo z nich nawet doczekało się kesza. Keszowanie takich miejsc uważam za jak najbardziej słuszne - to jeden ze sposobów by je pokazać i zachęcić do odwiedzenia. Taka terenowa nauka historii - czasami dość skomplikowanej: http://uczyc-sie-z-historii.pl/pl/projekty/zobacz/31