Prośba autora tej skrzynki do jej zdobywcy:
------------------------------------------------------------------------------------------------------
Trzypiętrowy i czteroskrzydłowy gmach wzniesiono w latach 1910-1911 wg projektu
Władysława Luchta dla II Zamojskiego Tow. Pożyczkowo-Oszczędnościowego. Ten
nowoczesny obiekt oprócz biur posiadał salę kinowo - widowiskową, ekskluzywny
hotel zwany "Centralką" , restaurację, księgarnie i sklepy. Na fasadzie
Centralki umieszczona jest tablica: W tym domu mieszkał i tworzył Bolesław
Leśmian, poeta 1878-1937.
To właśnie w lipcu roku 1911 wraz z oddaniem do użytku hotelu "Centralnego"
pojawiają się pierwsze żarówki elektryczne w Zamościu. Hotel "Centralny" jest
pierwszym obiektem oświetlanym elektrycznością, prąd elektryczny wytwarzał motor
poruszający jednocześnie pompę wodociągową i aparat kinematograficzny (energii
dostarczał antracyt). Ten przełomowy krok w zastosowaniu elektryczności miasto
zawdzięcza prezesowi II Zamojskiego Towarzystwa Oszczędnościowo - Pożyczkowego
Zdzisławowi Kłossowskiemu.
Żródło: fotopolska.eu/159496,foto.html
Leśmian wraz z rodziną mieszkał w "Centralce" w narożnym mieszkaniu na pierwszym pietrze. Z okien mieszkania widoczny był kościół św. Mikołaja.Mieszkanie było skromne, ale o wystroju artystycznym. Na ścianach wisiały obrazy, żony Leśmiana - Zofii.W jednym z pomieszczeń Leśmian miał swój gabinet,umeblowany ciemnymi meblami, pod oknem stało biurko, na którym piętrzyły się stosy dokumentów, przy ścianie stał tapczan.Na jednej ze ścian wisiał kilim.W pomieszczeniu było bardzo dużo książek-m słowniki i płyty z muzyką poważną. W mieszkaniu była dużą ilość klatek z ptakami, były kolibry,gile, czyżyki, jemiołuszki. Poeta oprócz ptaków, kochał również kwiaty, których w dużych ilościach było na parapetach okiennych, posadzkach, balkonie. W salonie stała bardzo duża palma daktylowa. Mieszkanie Leśmiana było miejscem spotkań towarzyskich.Podczas tych spotkań rozmawiano najchętniej o poezji. Rozmowy niejednokrotnie trwały do białego rana. Lubił tez plotki i anegdoty nie tylko lokalne ale czytane z różnej zagranicznej prasy.Mieszkanie Leśmianów był gościnny, otwarty dla każdego, a gospodarze serdeczni.Urządzano w latach 20 przyjęcia dla znajomych gości , serwując różne smakołyki, przygotowywane przez gosposię. Był nadziewany indyk, były bliny i pierogi ukraińskie( ulubione potrawy gospodarza). Gospodarz częstował gości alkoholem, którego sam nie konsumował.Państwo Leśmianowie mieszkali w tym mieszkaniu do chwili wyjazdu z Zamościa co miało miejsce w 1935 roku.
Weź coś do pisania, magnetyk. uważaj nie spal miejsca-spory ruch.
Powodzenia