Dawno temu na wzgórzu w okolicy wsi Swornegacie mieszkał kowal Ferdynand Gruszka z rodziną.
Kuźnia Ferdynanda mieściła się koło domu, przy drodze, którą dojeżdżali gospodarze z końmi do podkucia, pługami i bronami do naprawy. Kuźnia otoczona była gęstym lasem, który nocą nadawał miejscu grozy.
Każdego dnia Ferdynand szedł do kuźni i rozpalał ogień. Kiedy żar był wystarczający wkładał do niego kawałki żelaza. Po rozgrzaniu ich do czerwoności, kładł na kowadle i ciężkim młotem wykuwał z nich podkowy, lemiesze i zęby do bron.
Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że pewnego dnia w kominie kuźni zagnieździł się diabeł. Siedział w wylocie komina i wyśmiewał kowala. Nocą nikt nie odważył się przejeżdżać w okolicy, bo diabeł wyprawiał straszne harce. Z daleka słychać było brzęk łańcuchów, niektórzy widzieli w okolicy czarnego konia przemykającego w okolicach warsztatu toczącego krwawą pianę i błyskającego czerwonymi oczami. Na rumaku siedział mężczyzna odziany we frak, zamiast jednej nogi mający kopyto. Widywano w okolicy również czarnego wielkiego psa, bardziej przypominającego wilka, który warczał przeraźliwie i błyskał czerwonymi ślepiami.
Rano, kiedy F.Gruszka przychodził do kuźni niczego nie mógł znaleźć. Wszystko było porozrzucane i zniszczone. Kowal bardzo się złościł, a diabeł siedział na kominie i chichotał.
Pewnego razu Ferdynand postanowił zastawić na diabła pułapkę. Dumał nad nią kilka dni. W końcu wpadł na pomysł.
Wszedł rano do kuźni i krzyknął do diabła:
„Diable, mam dla ciebie propozycję. Chcę się z tobą założyć. Stawką będzie kuźnia. Jeśli przeniesiesz kamień leżący po drugiej stronie jeziora do kuźni po powierzchni wody, dostaniesz ją na własność. Jeśli Ci się nie uda, dasz mi spokój”
Diabeł ochoczo się zgodził.
Postanowili, że diabeł ma przenieść kamień następnego poranka.
Kowal Gruszka zaczaił się na brzegu za gęstym krzakiem jałowca z karafką wody święconej.
Kiedy diabeł z kamieniem na plecach zbliżał się do brzegu Ferdynand wyskoczył zza jałowca i oblał diabła wodą święconą. Czart porzucił kamień przy brzegu jeziora i skacząc do wody odbił w kamieniu ślad kopyta. Runął na dno wybijając w dnie dziurę, przez którą trafił z powrotem do piekła. Głaz z odbitym śladem kopyta po dziś dzień leży nad brzegiem jeziora Długie.
Współrzędne wskazują jałowiec za któym schował się Gruszka, sam kamień znajduje się około 20m na północ.
Symbool | Soort | Coördinaten | Beschrijving |
---|---|---|---|
Interessante plek | --- | Diabli Kamień |
Deze cache bevind zich waarschijnlijk in een beschermd natuurgebied: | |
Zaborski Park Krajobrazowy |