Od moich szczęnięcych lat pamiętam ruiny królujące na szczycie wzgórza, przy drodze powrotnej z rożnowskich wyjazdów ,na ryby'. Niestety zabytek ciągle niszczeje i jest wysokie prawdopodobieństwo, że już niedługo resztki murów przestaną ,królować'...
Był to największy średniowieczny zamek w dolinie Dunajca i Popradu. Powstał między 1340-1354 rokiem a jego właścicielem był Spycymir herbu Leliwa.
O potężnych rozmiarach zamku można sobie zdać sprawę dopiero podczas zwiedzenia jego ruin. Zajmował praktycznie cały rozległy wierzchołek wzgórza. Ciągle widać zapadnięte komnaty, piwnice i niższe kondygnacje. Aż człowieka korci, żeby zabrać ze sobą pędzelek, łopatkę i samemu odkrywać historię zamczyska...
Właśnie w jednym z takich miejsc (dość dużym przysypanym pomieszczeniu) jest schowany skarb.
Warto ubrać się 'roboczo' oraz mieć ze sobą latarkę.
Więcej nt zamku: http://www.zakliczyn.com/wioski/melsztyn.php oraz standartowo : http://zamki.res.pl/melsztyn.htm.
Ciekawostka: U podnóża zamkowej góry przy drodze na Czchów mieszkają dwaj pustelnicy. Ich domki sklecone są z 'materiałów wtórnych' i stoją obok siebie. Jak na przedstawicieli naszego narodu przystało - są ze sobą skłóceni. Zainteresowani wygooglują sobie więcej informacji...
WAŻNE: warto zerknąć na tę mapę: http://mapa.ump.waw.pl/ump-www/?zoom=14&lat=49.8689&lon=20.7730166667&layers=B00000T&mlat=49.8689&mlon=20.7730166667 a tam widać:
1. preferowany szlak prowadzący od parkingu wzwyż
2. białą drogę nad keszem (można tam dojechać samochodem), dzięki której mamy łatwiejsze ale zdecydowanie mniej emocjonujące dojście do celu...