Zapraszam do ucieczki za miasto. Odkryłem to miejsce wczoraj i od razu zapadła decyzja o założeniu tu skrzynki.
W okolicy mieściła się jednostka wojskowa, ponoć skład amunicji, natomiast kilometr bliżej miasta był całkiem okazały radar, Na jego miejscu zostało usytuowane miejsce postojowe z ławkami i zadaszeniem. W pobliżu wieży ciągnie się brukowana droga, pozostały puste obszary, gdzie znajdowały się budynki i kilka punktów poboru wody. Ewidentnie czuć, że "coś" tu było.
Wieża ma konstrukcję stalową, jest dużo wyższa niż typowa "ambona" leśniczego. W wyniku przerwy w paśmie drzew dziś ( 21 kwiecień ) świeciło tu słońce jeszcze po godzinie 19!.
Koordynaty wskazują wieżę. Pierwszy etap to magnetyk przyczepiony do konstrukcji z informacją co robić dalej. Kesza szukamy dość wysoko. Wchodząc na górę, gdy nasza głowa znajdzie się mniej więcej na wysokości górnej "podłogi" zaczynamy szukać. Podjęcie pierwszego etapu nie wymaga żadnych piruetów, wygibasów - cel jest absolutnie w zasięgu ręki. Jeśli ktoś z Was kochani zacznie się zastanawiać czy zbytnio nie ryzykuje to znaczy, że szuka zbyt daleko.
Finał to nieduży klipsiak ukryty w dość charakterystycznym miejscu. Życzę Wam, abyście podczas poszukiwań bawili się tak dobrze, jak ja przy zakładaniu skrzynki - pozdrawiam.