PREZENTUJE
"WZGÓRZA MAJĄ OCZY"
Kiedy pierwszy raz byłem w tym miejscu, trafiłem tam jakąś dziwne, okrężną drogą. Przedzierając się przez gęste zarośla, wyskoczyłem zza jakiejś piaszczystej łachy i to co zobaczyłem na miejscu przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Minąłem wyglądające na opuszczone i zapomniane koparki, w dole widziałem kolejne, malutkie jak zabawkowe resoraki. Obok stały zapiaszczone, rozlatujące się baraki...
Pierwsze skojarzenie? Wzgórza mają oczy. Ekranizacja Wesa Cravena. No wypisz wymaluj to jest dokładnie to miejsce. Tylko czekać aż skądś wyskoczą pomutowani górnicy i rozpocznie się rzeź w której będę odgrywał główną rolę.
Tak dramatycznie na szczęście nie było. Ale miejsce pozostawiło w pamięci bardzo wyraźne wspomnienia...
Skąd wzięły się same kopalnie?
Trzeba cofnąć się do roku 1859.
Nic nie zwiastowało, że w tym miejscu będą olbrzymie kopalnie bowiem znajdowały się tutaj po prostu lasy. Ówczesny właściciel tych ziem - Artur Stokowski, odnalazł brunatne grudki ziemi. Węgiel! Sprowadzeniu na miejsce specjaliści potwierdzili jego odkrycie, choć zastrzegli że są to niewielkie złoża. Wobec powyższego tak szybko jak rozpoczęto odkrywkę, tak szybko ją zakończono.
Pod koniec XIX wieku, Szymon Wojciechowski - nowy właściciel ziemi, wraz z Juliuszem Kunitzerem, rozpoczęli karczowanie okolicznych lasów oraz sprzedaż pozyskanego drewna. Ponownie rozpoczęła się proces wydobywania węgla oraz torfu. Z czasem kiedy zasoby zaczęły się wyczerpywać rozpoczęto pozyskiwanie żwiru oraz piachu. Materiał ten był wtedy dużo bardziej cenionym towarem ze względu na rozkwit branży budowlanej, która przeżywała wtedy istny rozkwit.
Obecnie kopalnia nie jest już tak prężnym eksporterem jak niegdyś ale w dalszym ciągu prosperuje i wydobywany jest w niej żwir.
W chwili obecnej dziury będą się zmniejszać, ponieważ ziemia wydobywana podczas budowy dworca Łódź Fabryczna wywożona jest właśnie tutaj.
Niedawno pojawiły się również informacje jakoby kopalnie ostatecznie miały nie być zasypywane, a ziemia z dworca wywożona gdzie indziej. Spowodowane miało być to pomysłem aby w miejscu dziur wybudować sztuczny stok narciarski. Gdzieniegdzie pojawiały się również głosy aby żwirownia miała być zalana tym samym tworząc kąpielisko lub atrakcję dla nurków. Jak będzie? Zobaczymy.