W sercu malowniczej Krainy Stu Jezior, w województwie wielkopolskim, znajduje się niemy świadek minionej epoki – opuszczona stacja kolejowa w Chrzypsku Wielkim. Niegdyś tętniący życiem punkt na mapie kolejowej regionu, dziś popada w zapomnienie, będąc jedynie nostalgicznym wspomnieniem dla lokalnej społeczności i celem sporadycznych wizyt miłośników kolei.
Stacja w Chrzypsku Wielkim została otwarta na początku XX wieku, jako część linii kolejowej nr 368, łączącej Szamotuły z Międzychodem. Trasa ta, budowana jeszcze w czasach zaboru pruskiego, miała strategiczne znaczenie gospodarcze, umożliwiając transport płodów rolnych, drewna oraz mieszkańców pomiędzy ważnymi ośrodkami regionu. Charakterystyczny, solidny budynek dworca z czerwonej cegły i z elementami muru pruskiego, jest typowym przykładem architektury kolejowej tamtych lat.
Przez dziesięciolecia stacja służyła mieszkańcom i turystom, którzy pociągami, często nazywanymi pieszczotliwie „Jasiem”, docierali do urokliwych zakątków Pojezierza Międzychodzko-Sierakowskiego. Była nie tylko miejscem podróży, ale i centrum lokalnego życia, gdzie krzyżowały się drogi, a odgłos nadjeżdżającego pociągu wyznaczał rytm dnia.
Niestety, wraz z rozwojem transportu drogowego i zmianami gospodarczymi po 1989 roku, znaczenie lokalnych linii kolejowych zaczęło maleć. W 1995 roku zawieszono ruch pasażerski na trasie Szamotuły – Międzychód, a rok później ostatecznie wstrzymano również transport towarowy. Od tego czasu stacja w Chrzypsku Wielkim, podobnie jak wiele innych na tej linii, zaczęła popadać w ruinę.
Obecnie budynek dworca, choć wciąż zachowuje swój architektoniczny urok, nosi wyraźne ślady upływu czasu. Wybite szyby, odpadający tynk i zarastające tory kolejowe tworzą melancholijny obraz miejsca, które utraciło swoją pierwotną funkcję. Mimo to, stacja nie została całkowicie zapomniana. Jest celem wycieczek pasjonatów historii i fotografii, którzy w jej murach i otoczeniu odnajdują ducha przeszłości.
W ostatnich latach pojawiła się jednak iskierka nadziei na rewitalizację linii kolejowej nr 368. Samorząd województwa wielkopolskiego planuje odbudowę i ponowne uruchomienie połączenia między Szamotułami a Międzychodem. Inwestycja ta, choć skomplikowana i kosztowna, mogłaby przywrócić życie nie tylko zapomnianym stacjom, takim jak ta w Chrzypsku Wielkim, ale również stać się nowym impulsem rozwojowym dla całego regionu. Czas pokaże, czy pociągi znów zagoszczą na malowniczej trasie wśród jezior i lasów.
Mikrus na kordach