W tym miejscu przed laty – w okresie II wojny światowej mieścił się zakład dla dzieci polskich robotnic przymusowych, które urodziły się w niewoli i były odbierane matkom. Zakład ten od 1943 roku był miejscem eksterminacji. Prowadzony był przez ewangelickie siostry zakonne. Kierowała nim siostra Borgia Gotzler. Dzieci przetrzymywano w nieludzkich warunkach; były niedożywione, chore, brudne i pozbawione opieki lekarskiej. Panowała wśród nich wysoka śmiertelność spowodowana głodem i chorobami.
Przez wąsoski zakład przewinęło się 489 dzieci, z których najstarsze miały około 5 lat, a zdecydowana większość była w okresie niemowlęcym. Zakład ten był największym, obok Dzierżoniowa ośrodkiem zagłady. Przebywały w nim również dzieci rosyjskie i ukraińskie.
Część z tych dzieci uznanych za rasowo wartościowych, kierowano do ośrodków germanizacyjnych lub bezpośrednio do rodzin niemieckich. Natomiast pozostałą część dzieci, zgodnie z rozporządzeniem niemieckim – uważano, że należy usunąć. Jeśli nie zostały zabite od razu, trafiały do zakładów, które nazywały się domami dziecka czy sierocińcami, a w praktyce były to ośrodki zagłady.
Kiedy zbliżał się front zapadła decyzja o spaleniu zakładu wraz z dziećmi. Nie doszło do tego dzięki ewangelickiemu księdzu, który zobowiązał się przekazać dzieci Rosjanom.
Na początku 1945 r. w zakładzie przebywało 120 dzieci. W kwietniu tego roku do Rawicza przewieziono już tylko 39 dzieci. Pozostałą część dzieci prawdopodobnie Rosjanie wywieźli do Rosji. W każdym razie ślad po nich zaginął. Dzieci, które trafiły do Rawicza – znalazły schronienie u sióstr Elżbietanek, a następnie zostały przygarnięte przez miejscowe rodziny. Były w bardzo ciężkim stanie zdrowotnym: chore i wychudzone do granic możliwości. Zaledwie po kilkoro z nich zgłosili się rodzice.
W czerwcu 1945 roku do sióstr Elżbietanek trafiło jeszcze 12 dzieci ocalałych z „pociągu śmierci” wiozącego je z podobnego zakładu w Czechach. Wśród nich był Andrzej Cichy.
Pan Andrzej Cichy – był Prezesem Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Więźniów – Byłych Dzieci, Niemowląt – Hitlerowskich Obozów i Zakładów Eksterminacji.
Po wyzwoleniu Wąsosza budynek zaadoptowano na Ośrodek Pomocy i umieszczono w nim pod opieką sióstr zakonnych ludzi niepełnosprawnych fizycznie i psychicznie. Ośrodek ten funkcjonował do końca lat pięćdziesiątych. Po jego zamknięciu władze lokalne i powiatowe postanowiły w opuszczonych budynkach utworzyć zakład z internatem i szkołą dla dzieci niepełnosprawnych umysłowo. Od wielu lat na tym terenie istniała potrzeba stworzenia placówki szkolno – wychowawczej. Na podstawie decyzji z dnia 19 lipca 1960r. podpisanej przez Naczelnika Działu Szkolnictwa Specjalnego i opieki nad Dzieckiem – p. Stefana Krzemieńskiego, 1 sierpnia 1960 roku przeniesiono Państwowy Zakład Wychowawczy z Ratna Dolnego – powiat Nowa Ruda do Wąsosza.
Obecnie w budynku znajduje się Specjalny Ośrodek Szkolno - Wychowawczy.
źródło: https://soswwasosz.pcdn.edu.pl
O keszu: mikro na kordach