Robin wraz z Robertem w końcu dotarli do dworu Partridge, przemierzając wcześniej puszczę Sherwood. Sam dwór położony był nad rzeczką, która dopływała do rzeki Trent. Mimo, że fortyfikowanie dworów było zabronione z obawy przed buntem, dwór Partridge jednak łamał ten zakaz. Otoczony drewnianą palisadą, którą przedzielał głęboki rów zasilany wodą ze stawu. Partridgeowie płacili należne daniny szeryfowi, choć uważali Normanów jako najeźdźców, nie mogąc wybaczyć Sasom krzywd jakich doznali. To właśnie tutaj Robin otrzymał swój przydomek „Hood” – Kaptur. 10 lat temu nazwany tak przez swoje kuzynki przy pierwszym spotkaniu. To właśnie tutaj stryj przekazał mu wiedzę o rycerskich umiejętnościach. Słuchając wszystkich krzywd wyrządzonych przez wielmożów Robin postanowił bronić uciemiężonych, grabionych i wyzyskiwanych.
Na znalazców czekają certy. Powodzenia.