Beskid ma 2012 m n.p.m. i jest mało popularnym szczytem. Szkoda, bo z Kasprowego Wierchu jest tam niedaleko (20 minut spokojnego marszu), a widoki o niebo lepsze. Na sam szczyt można dojść z Przełęczy Liliowe lub ze wspomnianego Kasprowego. Warto tam się wybrać, a szczególnie polecamy powrót przez Przełęcz Świnicką.
Kesz to mała tutka schowana w skalnej szczelinie. Dla pierwszej trójki znalazców pamiątkowe certy-naklejki.