Siemonia
"W kotlinie leżącej u stóp Popiej Góry, w pobliżu źródeł Ossy wyrosła przed wiekami wieś Siemonia.
Nie brak dowodów, że okolica Siemoni od czasów najdawniejszych była zamieszkała, wszak przed kilkudziesięciu laty w wiosce odkryto groby typu łużyckiego (kultura łużycka obejmuje okres lat 1400 – 350 przed narodzeniem Chrystusa) a zarazem natrafiono na ślady kopalni z epoki halsztackiej (starszy okres żelaza r. 800 – 500 przed narodzeniem Chrystusa).
Tędy też przechodził w zamierzchłych czasach szlak drogowy łączący okolice późniejszego Krakowa ze starożytną drogą rzymską tzw. bursztynową i tędy wiódł już w X w. szlak handlowy Śląsko – Krakowski. Jest to dowodem, że Siemonia jako osiedle ludzkie sięga bardzo daleko w czasie.
Ponieważ zdarzenia prawdziwe musiały dać początek powieściom gminnym przeto można wnioskować, że Siemonia starożytnością nie ustępuje Krakowowi. Nie bez znaczenia jest i fakt utworzenia parafii w wiosce już około r. 1223 czyli zaraz po wprowadzeniu chrześcijaństwa na naszych ziemiach. Nazwa wioski jest nowszego pochodzenia i sięga zapewne I poł. XII w.
Górnictwo na terenie wioski sięga bardzo odległych czasów, o czym świadczą odkryte w I poł. XIX w. ślady kopalni z okresu żelaza.
Po r. 1795 Prusacy otworzyli na Popiej Górze kopalnię rudy żelaznej, która była czynna jeszcze w 1816, o czym świadczą akta znajdujące się w Archiwum Urzędu Górniczego w Dąbrowie Górniczej zatytułowane „Anschnitt von den Kőngil Polnischen Eisen Erz Grubenen Siemonie” około r. 1822 otwarto w wiosce nową kopalnię rudy żelaznej i nazwano ją Hanke.
Najwyższa jej produkcja wynosiła rocznie 7675 kubłów. W kierunku północno – wschodnim od tej kopalni istniała w r. 1841 druga kopalnia rudy żelaznej eksploatowana przez osoby prywatne. Około r. 1855 otwarto na południowo - wschodnich stokach Popiej Góry trzecią kopalnię rudy żelaznej i nazwano ją Łata.
Na gruntach siemońskich i okolicznych wsi istniało zorganizowane, choć dosyć prymitywne wydobycie rud żelaza i glinki ogniotrwałej, wywożonych przez miejscowych wozaków do Dąbrowy Górniczej na potrzeby "Huty Bankowej". Wydobycie to odbywało się metodą odkrywkową, płytkimi szybikami lub przez drążenie sztolni w zboczach wzgórz. I tu przykładem może być nieczynna już - 72,5 metrowa sztolnia w południowo - zachodnim stoku Góry Korzystnej w Siemoni."
źródło: http://bobrowniki.pl/
Sztolnia w Siemoni.
"Do sztolni wprowadza małych rozmiarów otwór, za którym korytarz gwałtownie się rozszerza, kontynuuje się wprost i doprowadza do rozdroża, w którego okolicy na dnie zalegają stałe kałuże wody. Korytarz idzie jeszcze parę metrów prosto, po czym kończy się ślepo. W prawo od rozdroża ciągnie się 27m kręty korytarz z 0,5m. kominkiem w stropie po 5m., w dalszej części chodnika strop podnosi się w paru miejscach do wysokości 2,5m., dno jest wyboiste i przypomina swym wyglądem jaskinię, a korytarz kończy się ślepo. W sztolni można zauważyć sporo śladów po naturalnych korytarzach zniszczonych przez drążenie skały.
Szata naciekowa: Zaczątki stalaktytów(makarony), grzybki naciekowe
Namulisko: Gliniaste, przy otworze humusowe, na rozdrożu kałuże.
Flora: Przy otworze krzaki.
Fauna: Komary. Może w sztolni zimują nietoperze, ale podczas pomiarów ciepłej zimy w 2003r. nie spotkano ani jednego.
Historia poznania:
Sztolnia ta była kopalnią rudy żelaza parędziesiąt lat wstecz, obecnie nawet miejscowa ludność nie wie o jej istnieniu!
Pierwsza wzmianka o sztolni pochodzi z kwartalnika Informator Jaskinie Wyżyny nr. 9.( Marzec- Kwiecień) 1996r. należy do M. Pawełczyka.
Opisana i pomierzona przez M. Bąka i D. Sobonia 30.12.2003r."
żródło: http://www.stowarzyszeniesiemoniaptp.cba.pl/
O keszu:
O tym, że Siemonia kryje w sobie takie cudeńko dowiedziałam już kilka miesięcy wcześniej. Są w necie informacje oraz zdjęcia. Gdy teraz nagle podczas mojej podróży wyrosła mi przed oczyma tablica z nazwą miejscowości aż krzyknęłam do kierowcy : "Stój, tu gdzieś jest sztolnia, musimy ją zobaczyć". Zobaczyć.... Ale nie miałam pojęcia GDZIE??? Bo nie wiedziałam, gdzie może być wejście. I wtedy się zaczęły prawdziwe poszukiwania terenowe: przeglądanie map, czytanie for eksploracyjnych, telefony do znajomych, googlowanie, nawet brut-force terenowy. Bo informacji gdzie jest wlot próżno szukać w necie. Nawet miejscowi nie wiedzieli. Po owocnej półgodzinie, po zebraniu wszelkich możliwych informacji (dobrze, że tam był zasięg inetrnetu) pozostało nam jedynie przeczesać 200 m2 stoku Góry Korzystnej. I gdy tak z przejęciem analizowałam na tablecie geoportal i zaznaczone mi naprędce przez znajomego i wysłane messengerem potencjalne miejsca wlotu, usłyszałam od towarzysza wyprawy zbawienne wtedy dla mnie słowa: " Lady, chodź tu. Znalazłem wlot"
Podeszłam więc i faktycznie: pod dorodną topolą skrywa się niepozorny wlot do przepięknej sztolni. Miejsce jest naprawdę piękne. Po rekonesansie postanowiłam, że założę tu skrzynkę. Okazja nadarzyła się dosłownie 3 dni później, podczas wizyty w pobliskich Mierzęcicach. W drodze powrotnej zajechałam znów do Siemoni i założyłam skrzyneczkę.
Kesz umieszczony został oczywiście w środku sztolni.
Nie wymaga żadnych trudności, jedynie przeczołgania się przez wlot do środka.
Sprzęt niezbędny do wejścia to kask, latarka i ciuchy do pobrudzenia.
Idź do końca korytarzem odchodzącym w prawo.
Ale najpierw zlokalizuj wlot pod topolą.
Wejście do sztolni wymaga wczołgania się.
W drodze do kesza nieco wilgotno, ( są kałuże), ale zamknięte buty powinny dać radę
Altanka w bliskim sąsiedztwie sztolni należy ponoć do pani sołtys.
Zapraszam do poszukiwań i życzę udanych wrażeń.
Wielkie podziękowania należą się mototrampowi.
Stage | Symbol | Type | Coordinates | Description |
---|---|---|---|---|
1 |
![]() |
Physical point | --- | Tędy rozpocznij wędrówkę do sztolni |