Uwielbiam Alicję...mam w kolekcji kilka jej książek różnych ilustratorów. Aby uczcić tą surrealistyczną opowieść przygotowałam kilka skrzynek. Zbierałam się na to chyba ze 2 lata i w końcu się za nie zabrałam. Oto jedna z nich.
„Tym razem nie było żadnej etykiety z napisem WYPIJ MNIE, ale Alicja odkorkowała ją i przyłożyła do ust. (…) Uderzyła głową w sufit i musiała się schylić, żeby sobie nie złamać karku. (…) Rosła i rosła dalej, i już po chwili musiała uklęknąć na podłodze; jeszcze minuta, i nawet na to nie starczyło miejsca, więc spróbowała się położyć, przyciskając łokieć jednej ręki do drzwi, a drugą rękę zakładając za głowę. Tymczasem rosła dalej, aż wreszcie, nie mając innego wyjścia, wysunęła jedną rękę przez okno, jedną nogę wpakowała do komina (…).
Miejsce ukrycia:
pod koordynatami, może być +/- 10 m
Wejście u góry.
Od mniej więcej złączenia ulic Kwidzińskiej/Tatrzańskiej/Olsztyńskiej.
PROSZĘ NIE WCHODZIĆ NA PRYWATNE POSESJE
BARDZO PROSZĘ O OSTROŻNE ZDEJMOWANIE!
I NIE TRZYMANIE (PODTRZYMYWANIE) ZA ELEMENTY WYSTAJĄCE!
Dziękuję :)
p.s. uważajcie na dziki wieczorami, bardzo lubią te tereny.
Inne skrzynki Alicji w Krainie Czarów:
-w poszukiwaniu białego królika OP8AMG
W przygotowaniu...(może będą w 2016 lub 17 ;P ):
-herbatka u Kapelusznika
-śmiech kota z Cheshire